Polityka i Społeczeństwo

Powiedział, że Kaczyński jest gejem, trafił przez to przed sąd. Co dalej z głośnym procesem? “Jeśli sąd uznałby…”

– Wniosek o wyłączenie musi zostać rozpoznany przez skład rozszerzony – tłumaczy drugi z pełnomocników Pińskiego, Jacek Gaj. – Jeżeli sędzia nie zostanie odsunięty, istnieje możliwość wydania orzeczenia na posiedzeniu niejawnym i bez udziału stron. Co znaczy, że możemy się spotkać dopiero na ogłoszeniu wyroku – dodaje. Czy mecenasi liczą się z przegraną procesu?

Jeżeli sąd uznałby, że nasz klient naruszył dobra osobiste prezesa PiS, oznaczałoby to, powiem kolokwialnie, że w Polsce bycie gejem jest obraźliwe. I to mi się wydaje kluczowe – odpowiada „Wyborczej” mec. Gaj. – Gdy Jarosław Kaczyński mówi o osobach nieheteroseksualnych, że trzeba je „badać” – to jest polityka. A gdy mój klient mówi „jest pan gejem” – to mamy naruszenie dóbr osobistych – kwituje.

Źródło: Gazeta Wyborcza


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie