Polityka i Społeczeństwo

Potwierdza się czarny scenariusz. Nowa ordynacja wyborcza ma premiować PiS

Właśnie ogłoszona została informacja, że prezydenckie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym w końcu doczekały się nadania numerów druków sejmowych i zostały skierowane do pierwszego czytania w Sejmie, co ma nastąpić już na najbliższym posiedzeniu. Ustawy jawnie niekonstytucyjne, wygaszające kadencje sędziów SN oraz przekazujące Sejmowi kompetencje wyboru 15 sędziów do KRS z pewnością wywołają dużą burzę i skupią na sobie uwagę zarówno partii opozycyjnych jak i ruchów obywatelskich, które już szykują się do kolejnych protestów na ulicach i pod sądami w obronie niezawisłych sądów.

Korzystając z zamieszania, jakie z pewnością wywoła procedowanie tych ustaw, PiS zechce również na najbliższych posiedzeniach przepchnąć przez Sejm nie mniej kontrowersyjne zmiany w ordynacji wyborczej w wyborach samorządowych. W przedstawionym niedawno projekcie obok zmian, mających na celu zwiększenie transparentności procesu wyborczego, znajdują się też zapisy, które w jawny sposób mają na celu zwiększenie dominacji największych partii politycznych czyli PiS i PO.

W rozmowie z Gazetą Wyborczą, proponowane przez partię rządzącą zmiany skomentował prof. Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zwrócił on uwagę, że wobec wielce prawdopodobnych zmian wielkości i kształtu okręgów wyborczych, opozycja może nie mieć innego wyjścia jak doprowadzić do zjednoczenia. Metoda D’Hondta, jaka obowiązuje w Polsce przy przeliczaniu wyników wyborczych na mandaty radnych premiuje bowiem ugrupowania duże, tym bardziej w przypadku zmniejszenia liczby mandatów możliwych do uzyskania w okręgach. Ekspert zwrócił też uwagę, że ewenementem w skali cywilizowanego świata jest powierzenie komisarzom wyborczym (z wyboru politycznego) nie tylko nadzoru na procedurą wyborczą ale także władzy nad systemem wyborczym czyli podziałem gmin na okręgi. Można wysnuć przypuszczenie, że prezes Kaczyński zdecydował się na takie rozwiązanie, by możliwie daleko odsunąć od partii rządzącej podejrzenie, że to ona manipuluje kształtem okręgów – nie od dziś wiadomo, że takie majstrowanie przy regułach wyborczych zazwyczaj kończy się źle dla jego autorów. Przerzucając odpowiedzialność na komisarzy wyborczych, PiS próbuje ukryć swoje prawdziwe intencje.

Co ciekawe, proponowane przez PiS zmiany wcale nie muszą jednak być dla tej partii tak korzystne, jak jej pomysłodawcy z pewnością liczą. Prof. Flis podkreśla, że takie rozdrobnienie mandatów i okręgów, w których ten mandat będzie można wywalczyć może doprowadzić do wielu konfliktów wewnętrznych w każdej partii, także w Prawie i Sprawiedliwości. Co więcej, nieraz trudno będzie zdobyć mandat tam, gdzie silni są popularni, apolityczni kandydaci. Finalne układanie wielu dodatkowych list wyborczych doprowadzi do dużych napięć pomiędzy lokalnymi działaczami, którzy przede wszystkim będą zainteresowani tym, by już na etapie układania list wyborczych pozbyć się rywali do “miejsca biorącego”. Dlaczego PiS mimo wszystko decyduje się na takie rozwiązanie? Być może liczy na to, że animozje pomiędzy partiami i ruchami opozycyjnymi, które chcąc nie chcąc będą musiały stworzyć wspólne w skali kraju listy, także doprowadzą do konfliktów, osłabiając wynik opozycji.

Ekspert nie ma również wątpliwości, że tak daleko idące zmiany w ordynacji wyborczej doprowadzą do olbrzymiego bałaganu, także w kwestii szybszego zliczania głosów. Wygląda na to, że kolejny raz PiS wprowadza nieprzemyślane i niesprawdzone rozwiązanie pod pozorem usprawnienia. A gdy wynik będzie niekorzystny, po raz kolejny będzie podnosił kwestię możliwych fałszerstw.

Źródło: Gazeta Wyborcza

fot. flickr/KPRM

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

 

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Michał Kuczyński

Michał Kuczyński - Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego. Z zamiłowania bloger i autor tekstów o charakterze publicystycznym. Interesuje się polityką i ekonomią. Prywatnie miłośnik piłki nożnej, muzyki rockowej i dobrego kina. Niegdyś zapalony wiolonczelista.
Zapraszam na mojego Twittera - @KuczynskiM

Media Tygodnia
Ładowanie