Były minister finansów oraz minister spraw zagranicznych Andrzej Olechowski, w wywiadzie dla tygodnika Wprost nie wystawia najlepszego świadectwa Ryszardowi Petru. Nie przebiera też w słowach opisując polityków. Snuje również domysły na temat powrotu Donalda Tuska na krajową scenę polityczną.
Bardzo przykro wygląda stan polskich elit politycznych w odczuciu Andrzeja Olechowskiego. Pytany, czy widzi kogoś z podobnym potencjałem do Donalda Tuska, odpowiada, że jest kilka zdolnych osób, ale nie są tak pracowici. W cierpkich słowach opisuje dzisiejsze rzemiosło polityczne – “Rano coś wymyślę, potem powiem to w telewizji, kogoś obrażę, ten ktoś odpowie, będzie awantura i będę funkcjonował w polityce. Zero politycznej pracy, refleksji”. Zaznacza, że jest ze starej szkoły politycznej, ale Tusk miał zawsze wszystko przemyślane oraz przedyskutowane i tego mu brakuje.
Tydzień temu w wywiadzie dla Wprost, Leszek Balcerowicz nazwał Ryszarda Petru szkodnikiem, który okazał się niedojrzały politycznie, a egocentryzm jest u niego tak silny, że blokuje mu rozum. To były pierwsze tak mocne słowa wypowiedziane przez profesora o swoim uczniu, którego zawsze bronił i wspierał przy zakładaniu Nowoczesnej. Andrzej Olechowski dołożył do tego kolejną cegiełkę frustracji – “Przez chwilę wydawało mi się, że może Ryszard Petru wniesie na polską scenę polityczną nowego ducha, ale okazało się, że to ładne opakowanie nieprzesadnie wypełnione treścią” – mówi nie kryjąc rozczarowania.
Czy Tusk wróci? To pytanie powraca jak bumerang w rozmowach z politykami i nie da się chyba już bez niego żyć. Były szef MSZ mówi, że nie jest tego pewien. W jego odczuciu warunkiem powrotu Tuska do polskiej polityki i startu w wyborach prezydenckich, byłaby konieczność obrony tożsamości europejskiej. To mógłby być impuls, który by go sprowokował do powrotu – “Gdyby była zagrożona obecność Polski w Unii, wtedy Tusk do wyborów stanie. W przeciwnym wypadku raczej nie. Nie oczekujmy od boksera, który ma tytuł mistrza świata, żeby stawał w powiatowych mistrzostwach. Bo zawsze może przegrać. Po co mu to?” – diagnozuje Olechowski.
Ryszard Petru otrzymał w ciągu tygodnia dwa potężne uderzenia. To były ciosy od ludzi, którzy przeprowadzili transformację ustrojową i budowali reputację Polski na świecie po upadku komunizmu i mają na sztandarach wartości liberalne. Po trzech latach bytności na scenie politycznej Ryszard Petru z szybkością bolidu traci zaufanie byłych ważnych polityków. Jeżeli dostaje się burę od Leszka Balcerowicza, któremu ufają rynki i instytucje finansowe, nie wróży to dobrze pozyskiwaniu dla nowego bytu politycznego pieniędzy na działalność, a w tym Petru brylował. Coraz głośniej autorytety trąbią odwrót.
Żródło: Wprost
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU