Prezes Portu Gdynia za rządów koalicji PO-PSL zarabiał 20 tys. zł. Nie uwierzycie, ile zarabia za rządów Zjednoczonej Prawicy.
W weekend Jarosław Kaczyński zaatakował Platformę Obywatelską z nadbrzeża. Prezes szuka wytłumaczenia dla zawalonej przez rząd kwestii zapasów węgla na zimę, którego aktualnie szukają po świecie państwowe spółki węglowe.
Dwa tygodnie temu premier Mateusz Morawiecki zarządził interwencyjny zakup węgla w ilości 4,5 mln ton. Surowiec może i się znajdzie, ale problemem będzie logistyka związana z rozwiezieniem go po kraju i z przeładunkiem w portach. Wspaniałomyślny Jarosław Kaczyński do spółki z Mateuszem Morawieckim doszli do wniosku, że obarczą winą PO, które rzekomo wyprzedało porty i teraz nie ma jak w nich przeładowywać węgla.
Kaczyński opowiada bujdy na resorach
W odpowiedzi na zarzuty Kaczyńskiego i Morawieckiego posłowie PO z Pomorza Tadeusz Aziewicz i Agnieszka Pomaska zorganizowali konferencję prasową.
Blisko sto proc. udziałów w portach w Gdańsku, Gdyni i zespole portów Świnoujście należy do skarbu państwa. A stocznie, zwłaszcza te, gdzie dorwali się do władzy nominaci PiS, są w stanie katastrofalnym. To PiS rządzi od siedmiu lat i odpowiada także za porty i stocznie – mówiła Pomaska.
https://twitter.com/witmaniewski/status/1551508639411851264
Tadeusz Aziewicz stwierdził, że “Kaczyński funkcjonuje w alternatywnej rzeczywistości”, bo podaje nieprawdziwe informacje. Porty i nadbrzeża nie zostały sprzedane. Niektóre nadbrzeża zostały wydzierżawione.
Pozytywne skutki wprowadzania do portów inwestorów są takie, że możliwości przeładunkowe są znacznie większe. Od początku śledzę proces tzw. odbudowy przemysłu stoczniowego i mogę powiedzieć, że generalnie wszystkie stocznie kontrolowane przez skarb państwa przynoszą straty. Sytuacja jest gorsza niż na początku rządów PiS – mówił Aziewicz.
Konferencja prasowa zakończyła się wisienką na torcie. Parlamentarzysta pogratulował podwyżki prezesowi Portu Gdynia.
Do mojego biura dotarły informacje, że prezes będzie zarabiał 48 tys. zł miesięcznie. Kiedy PO rządziła, prezes zarabiał 20 tys. zł – powiedział poseł.
Port Gdynia nie potwierdził doniesień o wyższym wynagrodzeniu prezesa Jacka Sadaja ani im nie zaprzeczył.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU