Antybohaterem ostatnich tygodni stał Kamil Durczok. Dziennikarz przejechał sporą część kraju mając ponad 2 promile alkoholu we krwi. Okazuje się teraz, że były szef Faktów TVN-u wywołał swoim wątpliwym „wyczynem” debatę nt. alkoholu w Polsce.
Fakty są jednak straszne. Polacy piją na potęgę. Według danych GUS każdy Polak powyżej 15. roku życia wypił w 2017 roku średnio 11,1 litra czystego spirytusu. Oczywiście to dane uśrednione, ale i tak porażają. Zbliżamy się do rekordu z 1980 rokiem, który wynosi 11,8 l na osobę. Tym samym, obecny rosnący dobrobyt wywołuje w kraju falę pijaństwa. Strach pomyśleć, co będzie, gdy przyjdzie kryzys i faktycznie pojawią się powodu do picia!
Ile wydajemy na alkohol?
Jak podaje Eurostat, na alkohol Polacy przeznaczają obecnie aż 3,5 proc. swoich wydatków. Jeśli wyeliminujemy kraje bałtyckie, w UE jesteśmy liderem. Średnia dla gospodarstwa w Unii Europejskiej wynosi bowiem tylko 1,6 proc.
Sprawy w swoje ręce chce wziąć Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, która domaga się zaostrzenia przepisów ws. sprzedaży alkoholu.
Instytucja chce zaingerować w rynek i wprowadzić cenę minimalną za alkohol. Na takie rozwiązanie zdecydowała się na razie tylko Szkocja, ale zdaniem niektórych Polska powinna pójść jej śladem. – “Dzięki temu skończą się promocje i rozdawnictwo alkoholu” – mówi “Gazecie Wyborczej” Krzysztof Brzózka, niedawno odwołany szef PARPA. Ma także gotową konkretną receptę na problem: – “Na cenę alkoholu wrażliwe są dwie grupy społeczne – młodzież i pijący chronicznie. Ustalenie minimalnej ceny alkoholu, poniżej której nie można będzie sprzedawać wódki, wina i piwa, spowoduje, że te dwie grupy będą mniej piły” – dodaje
Według założeń agencji, za 10 gramów czystego alkoholu powinniśmy płacić od 1,5 zł do 2 zł. W ten sposób np. minimalna cena półlitrowego piwa o zawartości 4,5 proc. alkoholu musiałaby wynieść 2,7 lub 3,6 zł.
Czy ma to sens? Czy może wręcz przeciwnie – doprowadzi do sytuacji, gdy pobudzi się rynek nielegalnej produkcji alkoholi i sytuacja stanie się o wiele bardziej groźna. Warto brać przykłady z historii i przypomnieć sobie, do czego doprowadziła prohibicja w USA w latach 30.
Źródło: Gazeta Wyborcza
fot. flickr/Sejm RP
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU