O podwójnych standardach ruchu Kukiz’15 wspominałem we wczorajszym artykule, przy okazji skandalicznego zachowania wobec uchwały upamiętniającej premiera Tadeusza Mazowieckiego, wg posłów Kukiz’15, członka prokomunistycznego układu. Jak się okazuje posłowie Kukiz’15 popierają jednocześnie zyskujący na popularności po prawej stronie sceny politycznej postulat uwolnienia z południowoafrykańskiego więzienia Janusza Walusia – mordercy Chrisa Haniego, walczącego z apartheidem lidera Partii Komunistycznej, przez prawicę opiewanego mianem “ostatniego żołnierza wyklętego”.
Janusz Waluś wyemigrował z Polski do Republiki Południowej Afryki w latach 80. Otrzymał tamtejsze obywatelstwo, działał tam w Partii Konserwatywnej i neonazistowskim, paramilitarnym Afrykanerskim Ruchu Oporu.
10 kwietnia 1993 roku zamordował Chrisa Haniego przed jego domem w Johannesburgu. Szef partii komunistycznej cieszył się popularnością w gronie czarnoskórej młodzieży, był określany jako następca Nelsona Mandeli. Po jego śmierci doszło do zaostrzenia konfliktu na tle rasowym, a zdestabilizowana RPA stanęła u progu wojny domowej. Waluś powoływał się na antykomunistyczne pobudki ideologiczne, przeczy temu plan zamachu na życie Nelsona Mandeli. Liczył raczej na przypodobanie się burskiej partii konserwatywnej i stanowiska po spodziewanym podziale zdominowanego przez białych kraju. Po interwencji Mandeli zasądzona kara śmierci została zmieniona w wyrok dożywotniego pozbawienia wolności.
Dziś sprawa Walusia nabrała na nowo rozgłosu, ponieważ w marcu 2016r., po 23 latach odbywania przez niego kary, sąd w RPA zdecydował o zwolnieniu warunkowym Polaka. O sprowadzenie Walusia zabiegali do rządu posłowie Kukiz’15 (m. in. Robert Mordak i Tomasz Rzymkowski), niezrzeszony poseł Robert Winnicki – prezes Ruchu Narodowego oraz na łamach “Rzeczpospolitej” – najbardziej wpływowy, prof. Jan Żaryn, senator Prawa i Sprawiedliwości. Od tego czasu morderca stał się swoistym obiektem kultu na prawicy. Dla kibiców stał się bohaterem, na jego cześć wywieszają meczowe transparenty, noszą koszulki z jego wizerunkiem.
Na razie Janusz Waluś pozostaje w więzieniu, na skutek odwołania wniesionego przez ministra sprawiedliwości RPA. Ostateczna rozprawa sądu w Pretorii przewidziana jest na 5 maja, wtedy to ma odbyć się zaplanowana przez organizacje prawicowe demonstracja poparcia Janusza Walusia pod pałacem prezydenckim.
Już w sierpniu 2015 r., gdy władzę sprawowała PO, rząd po raz pierwszy zwrócił się do RPA w sprawie Walusia. Nie chodziło wtedy o zwolnienie, lecz o to, by zabójca odsiedział resztę kary w polskim więzieniu.
Skazany nie jest już obywatelem RPA, a w Polsce nie popełnił żadnego przestępstwa, po ewentualnej pozytywnej decyzji sądu w Pretorii odnośnie warunkowego zwolnienia, zostałby zapewne do Polski deportowany, gdzie wg samego Walusia, miałby cieszyć się wolnością i życiem jako ikona polskiego antykomunistycznego ruchu patriotycznego.
Portal oko.press donosi, że północnoafrykański sąd zgodzi się na warunkowe zwolnienie Walusia, tylko jeśli Polska zdecyduje się go przyjąć. Inne eksperckie głosy donoszą, że RPA nie zgodzi się na wydanie skazanego bez rządowych zapewnień co do kontynuacji kary w Polsce. Nakręcanie coraz modniejszego motywu “ostatniego wyklętego” miałoby konsolidować podzielony przed wyborami parlamentarnymi Ruch Narodowy. Po decyzji narodowców (dziś najgorliwszych zwolenników Walusia) kandydujących z list Kukiz’15 zjednoczony Ruch Narodowy rozpadł się. Od tamtej pory ugrupowania go współtworzące (ONR, MW i UPR) konkurują ze sobą o wpływy, co zauważalne jest jako wzmożenie choćby demonstracji narodowych na ulicach dużych miast. Dziś, również z inicjatywy rozłamowców z Kukiz’15, miałoby dojść do kolejnej próby zjednoczenia pod wspólną ikoną walki antykomunistycznej.
W całej tej hańbiącej sprawie niezrozumiałe są dla mnie słowa polityków przejmującym się losem Janusza Walusia. Robert Mordak powiedział “Rzeczpospolitej”, że Waluś „odpokutował swój czyn, a jego pobyt w więzieniu to sprawa polityczna”. Senator PiS Jan Żaryn stwierdził zaś, że pobyt Walusia w więzieniu jest „dręczeniem” i „wynikiem osobistej zemsty części elit zarządzających RPA”.
Po tym widać, że moralność Kalego w Polsce jest nadal bardzo silna. W odniesieniu do wczorajszego zachowania ugrupowania Kukiz’15 dziwi mnie nagły przypływ uczuć wobec mordercy. A już myślałem, że przebaczenie to kwestia, która tym parlamentarzystom jest obca.
fot. Adrian Grycuk
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU