Polityka i Społeczeństwo

Posłanka PiS ujawniła, co tak naprawdę myśli o projekcie Kai Godek. Będzie wielka burza na prawicy

Praca w radzie nadzorczej przysługą dla podatnika? Kaja Godek obiera kuriozalną linię obrony
fot. Kancelaria Sejmu/Paweł Kula

Nie jest tajemnicą, że kwestia przepisów antyaborcyjnych jest dyżurnym tematem, mającym odwracać uwagę od bieżących problemów poszczególnych obozów władzy. Nie ma chyba innej problematyki, która w polskim, konserwatywnym przecież społeczeństwie wywołuje równie duże emocje. Obowiązujący od 1993 roku kompromis aborcyjny nigdy nie będzie realizował postulatów wszystkich zainteresowanych stron tego moralnego konfliktu, ale przecież właśnie dlatego jest nazywany kompromisem i obowiązuje już ponad dwie dekady.

Jarosław Kaczyński uderzając w kampanii wyborczej w tony tak atrakcyjne dla środowisk pro-life musiał spodziewać się, że prędzej czy później powiedzą one “sprawdzam”. Lider PiS musiał jednak doskonale pamiętać, że to właśnie kwestia pełnej ochrony dzieci nienarodzonych rozbiła PiS w czasie poprzednich rządów, w latach 2005-07. Dziś musi zatem wypić piwo, którego nawarzył, dając zielone światło radykałom z komitetu “Zatrzymaj aborcję” i utrącić inicjatywę obywatelską, z którą nie zgadza się zdecydowana większość społeczeństwa. O tym, co myśli się o projekcie komitetu reprezentowanego przez Kaję Godek w klubie parlamentarnym Prawa i Sprawiedliwości, a czego politycy nie mają odwagi powiedzieć głośno, powiedziała w “swoim gronie” w Bochni była dziennikarka mediów Tomasza Sakiewicz, posłanka Joanna Lichocka.

Pytana o “Zatrzymaj Aborcję” (projekt zakłada wyłączenie z obowiązującego w Polsce prawa aborcyjnego przesłanki eugenicznej, w żaden sposób nie odnosi się do pozostałych dwóch przesłanek umożliwiających dokonanie aborcji), posłanka PiS stanowczo podkreśliła, że nie jest to propozycja partii rządzącej, a firmują ją środowiska, “które z PiS mają niewiele wspólnego”. “Projekt jest na miarę ludzką nieludzki”, “bardzo radykalny”– oceniła polityk.

Zakłada nadrzędność interesów dziecka nienarodzonego nad życiem i zdrowiem kobiety. Dramatyczny wybór między losem kobiety a nienarodzonego dziecka, ten projekt stawia jednoznacznie po stronie nienarodzonego dziecka. Żąda się w projekcie, by kobieta została zmuszona do donoszenia każdej patologicznej ciąży – miała powiedzieć Lichocka.

Na odpowiedź Kai Godek nie trzeba było długo czekać. Przypomniała, że projekt faktycznie nie jest partyjny tylko obywatelski, więc wyborcy z pewnością rozliczą partię rządzącą z bezczynności w tej sprawie.

Rozpoczęła też kolejny akt swojej krucjaty przeciwko PiS, którą w zemście za porzucenie projektu jej komitetu zapowiedziała na okres kampanii wyborczych.

Wygląda zatem na to, że prezes PiS zyskał kolejnego, radykalnego wroga. I to na własne życzenie.

fot. Kancelaria Sejmu/Paweł Kula

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Michał Kuczyński

Michał Kuczyński - Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego. Z zamiłowania bloger i autor tekstów o charakterze publicystycznym. Interesuje się polityką i ekonomią. Prywatnie miłośnik piłki nożnej, muzyki rockowej i dobrego kina. Niegdyś zapalony wiolonczelista.
Zapraszam na mojego Twittera - @KuczynskiM

Media Tygodnia
Ładowanie