Polityka i Społeczeństwo

Posłanka PiS przez przypadek zdradziła plany partii na utrzymanie władzy

Posłanka PiS przez przypadek zdradziła plany partii na utrzymanie władzy
fot. flickr/Sejm RP

Dziś i jutro w całej Polsce odbyć się mają manifestacje społecznego niezadowolenia z tego, co rządząca partia robi w parlamencie. Przypomnijmy, że właśnie dziś nad ranem, w Senacie zostały przyjęte bez poprawek obie ustawy demolujące trójpodział władzy w naszym kraju. Po zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz o ustroju sądów powszechnych, niczym nieograniczoną władzę nad konstytucyjną KRS oraz nad funkcjonowaniem sądów w Polsce uzyska Zbigniew Ziobro. Jako prokurator generalny i minister sprawiedliwości uzyska prawo do bezpośredniej kontroli nad prezesami sądów, uzyska też uprawnienia w pełni uznaniowego ich dyscyplinowania.

To jednak nie koniec. W Sejmie już został złożony projekt ustawy o Sądzie Najwyższym, nad którym również ten w pełni zależny od Jarosława Kaczyńskiego minister uzyska olbrzymią władzę. Podporządkowanie partii rządzącej Sądu Najwyższego jest oczywistym celem prezesa PiS. Sąd Najwyższy, którego pierwszy prezes jest jednocześnie przewodniczącym Trybunału Stanu, a który w zakresie swoich kompetencji ma określanie ważności wyborów parlamentarnych to jeden z ostatnich bastionów, który Kaczyński musi zdobyć, by doprowadzić do Ankary w Warszawie. Propagandowe procesy polityczne, bezkarność służb specjalnych, czy wręcz wyborcze oszustwa mogą stać się codziennością.

Prezes PiS zdaje sobie sprawę, z tego, że obywatele widzą to zagrożenie, dlatego wczoraj wystąpił ze specjalnym komunikatem, w którym oprócz oświadczenia, że z reform wycofać się nie zamierza, to sam z siebie, niczym ludzki pan, za którego się podaje, ogłosił, że wolne wybory będą się odbywać nadal.

Fot. 300polityka.pl

Pan prezes najwyraźniej zapomniał, że takie oświadczenia są charakterystyczne dla krajów wschodnich, gdzie władza non stop musi o tym przypominać, by przypadkiem obywatele sami nie postanowili tego sprawdzić.

O tym, że coś jest na rzeczy, niech świadczy rozmowa senatora PiS, Rafała Ślusarza z ulubienicą prezesa PiS, posłanką Jolantą Szczypińską, która odbyła się około północy na Twitterze. Senator PiS, podczas trwającej w izbie wyższej parlamentu debaty, na bieżąco komentował wystąpienia posłów opozycji, którzy wskazywali zagrożenia dla demokracji, płynące z procedowanych ustaw. Zwrócił uwagę, że przecież ustawy, jeśli zostaną uchwalone, to będą dawać kompetencje także przyszłej władzy. Podkreślił też, że celem partii rządzącej jest uzdrowienie nieprawidłowych mechanizmów.

Odpowiedź posłanki Szczypińskiej pozbawiła złudzeń niedowiarków. Przyznała bowiem, że raz zdobytej władzy partia Jarosława Kaczyńskiego oddawać nie zamierza i żadnych zmian większości sejmowej w PiS nie przewidują. Napisała także, że właśnie to może senatorom z opozycji uświadomić. Trzeba przyznać, że posłanka ma niezły tupet.

https://twitter.com/JSzczypinska/status/885988477564854273

Posłowie partii rządzącej już chyba na dobre przyjęli do wiadomości, że nie mają z kim przegrać. Pamiętać jednak należy, że pycha zawsze kroczy przed upadkiem, a dla władzy najgorszy jest właśnie totalny brak pokory. Dlatego pora złej władzy uświadomić, że się myli.

fot. flickr/Sejm RP

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Michał Kuczyński

Michał Kuczyński - Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego. Z zamiłowania bloger i autor tekstów o charakterze publicystycznym. Interesuje się polityką i ekonomią. Prywatnie miłośnik piłki nożnej, muzyki rockowej i dobrego kina. Niegdyś zapalony wiolonczelista.
Zapraszam na mojego Twittera - @KuczynskiM

Media Tygodnia
Ładowanie