Janusz Kowalski z Solidarnej Polski w lutym na antenie Radia Zet puszczał oko wyborcze do Konfederacji. Krzysztof Bosak chyba rozwiewa jego nadzieje.
Janusz Kowalski po tym jak wyleciał ze stanowiska wiceministra aktywów państwowych zrobił mały rajd po mediach. Gościł w Radiu Zet gdzie był pytany o ewentualny wspólny start Solidarnej Polski i Konfederacji. – Start na wspólnych listach? Jestem zwolennikiem tego, żeby współpracować. Nie ma wroga na prawicy. Jestem otwarty na dialog. Jeśli gwarancją byłoby niedopuszczenie komunistów, PO, Hołowni do władzy – absolutnie nie wykluczam – powiedział polityk.
.@JKowalski_posel w #GośćRadiaZET: Start na wspólnych listach SP z @KONFEDERACJA_ ? Jestem zwolennikiem tego, żeby współpracować. Nie ma wroga na prawicy. Jestem otwarty na dialog. Jeśli gwarancją byłoby niedopuszczenie komunistów, PO, Hołowni do władzy – absolutnie nie wykluczam
— Gość Radia ZET (@Gosc_RadiaZET) February 23, 2021
To pierwszy taki wyraźny sygnał wyborczy skierowany przez człowieka Zbigniewa Ziobry w kierunku potencjalnego koalicjanta. Krzysztof Bosak powiedział wtedy w rozmowie z Interią, że jest zaskoczony słowami Kowalskiego, ale z jego strony nie padło stanowcze “nie”. Sytuacja się jednak zmienia.
Lider Konfederacji był gościem programu “Graffiti” w Polsat News. Bosak zaznaczył, że sytuacja polityczna może zmienić się tylko w jeden sposób – jeżeli trwale rozpadłaby się większość rządowa, ale jak powiedział “na to się nie zanosi”. Poseł zwrócił uwagę na głosowania Solidarnej Polski, jakie miały miejsce podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia Sejmu.
– O ile partia Zbigniewa Ziobry zagłosowała przeciw ratyfikacji, to w głosowaniach proceduralnych wniosków formalnych, o to czy odsunąć sprawę na następne posiedzenie Sejmu lub zażądać wyjaśnień od rządzących, głosowali zgodnie z rządem – powiedział.
Koalicja z Solidarną Polską? – Nie interesuje nas, żebyśmy byli szalupą dla tych, którzy po pięciu latach, w naszej ocenie, złego rządzenia państwem opuszczaliby obóz rządzący, próbując, że to nie oni źle rządzili, tylko zupełnie kto inny – mówił Krzysztof Boask.
Źródło: PolsatNews.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU