Dziś gościem Michała Wróblewskiego w telewizji internetowej Wirtualnej Polski był szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej Sławomir Neumann, który komentował ostatnie wydarzenia w rodzimej polityce. Rozmowa dotyczyła wielu bieżących wątków, ale mocne słowa padły przede wszystkim w kwestii odpowiedzialności minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej za chaos w systemie edukacji oraz przyszłości prezydenta Andrzeja Dudy.
Prowadzący program zauważył, że sprawa nadchodzącego strajku w polskich szkołach staje się źródłem olbrzymiego problemu obozu władzy. Pojawiają się informacje, że z powodu napiętej sytuacji wokół szefowej MEN Anny Zalewskiej, kierownictwo PiS zostało zmuszone do przesunięcia na kolejne tygodnie konwencji na Dolnym Śląsku. Rządzący doskonale zdają sobie sprawę, że eksponowanie minister, która doprowadziła do obecnego sporu z nauczycielami nie jest dziś właściwym rozwiązaniem. Sławomir Neumann zapowiedział, że największa partia opozycyjna przedstawi w najbliższym czasie swoje propozycje systemowych zmian w obrębie systemu edukacji, które pozwolą zwiększyć wynagrodzenia nauczycieli.
“Mamy olbrzymi problem w polskiej edukacji, chaos który zostawiła minister Zalewska i ucieka do Brukseli. Chyba jednak nie dlatego chcieli zdjąć ją z listy, w tle przypomnę jest cały czas afera PCK, okradania kontenerów. Sprawą zajmuje się prokuratura i to chyba coraz bardziej skutecznie. To jest przecież afera, w której politycy i współpracownicy polityków PiS-u okradali kontenery PCK z żywności, z ubrań, zatrzymany był współpracownik Anny Zalewskiej, a w zeznaniach niektórzy zeznają, że finansowali kampanię PiS-u” – mówił Neumann.
Polityk PO zauważył też, że choć dziś prezydent Andrzej Duda próbuje się zaangażować w rozwiązywanie sporu rządu z nauczycielami (dziś ma dojść w tej sprawie do jego spotkania z premierem Morawieckim), to sam ponosi odpowiedzialność za doprowadzenie do obecnej sytuacji. To przecież jego podpis widnieje na wszystkich szkodzących polskiej edukacji (i nie tylko) ustawach i przyjdzie mu za to odpowiedzieć. Neumann zwrócił także uwagę, że głowa państwa jest dziś zakładnikiem Jarosława Kaczyńskiego.
– Andrzej Duda jest absolutnym zakładnikiem Jarosława Kaczyńskiego. To syndrom sztokholmski – mówił.
Zapowiedział także, że jeśli jesienią dojdzie do zmiany władzy, to dzisiejszy obóz opozycyjny będzie się chciał zająć przede wszystkim przywracaniem praworządności i demokracji, a jeśli Andrzej Duda będzie próbował blokować wprowadzane zmiany, to są gotowi nawet na wprowadzenie prawa pozwalającego usunąć go z urzędu.
– Jeżeli będzie tak, że wygrywamy jesienią wybory, chcemy naprawiać państwo, przywrócić w Polsce praworządność i demokrację, a Andrzej Duda będzie hamulcowym, jednym z możliwych ruchów jest wprowadzenie impeachmentu. Jeżeli będzie człowiekiem, który łamie konstytucję, nie nawróci się, nie będzie chciał brać udziału w naprawianiu państwa – najpierw impeachment, potem Trybunał Stanu – mówił polityk PO.
Plany to bardzo daleko idące i wyrażające oczekiwania sporej części elektoratu antypisowskiego. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że gdy już dojdzie do podejmowania tej decyzji, nie zabraknie na sali plenarnej tych kilku głosów, dzięki którym odpowiedzialności konstytucyjnej uniknął w 2015 roku Zbigniew Ziobro.
Źródło: Wirtualna Polska
fot. Flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU