Podczas dzisiejszego posiedzenia Rady ds. Ogólnych Rady Unii Europejskiej w Brukseli Minister ds. Europejskich, Konrad Szymański, próbował przekonać swoich odpowiedników z innych państw i Komisję Europejską, że nie ma powodów do niepokoju w związku z działaniami rządu w wymiarze sprawiedliwości w Polsce.
Nadzieje te okazały się jednak płonne, ponieważ unijny komisarz sprawiedliwości Didier Reynders docenił wprawdzie przekazanie przez stronę polska wielu szczegółów, jednak równocześnie podkreślił, że KE wciąż jest zaniepokojona wieloma kwestiami.
“Było sporo szczegółów i jestem zadowolony, że mogłem je usłyszeć, ale jesteśmy wciąż zaniepokojeni wieloma kwestiami, po pierwsze postępowaniami dyscyplinarnymi (wobec sędziów – red) “
Tym samym widać wyraźnie, że w Unii zauważono aferę wokół sędziego Sądu Rejonowego w Olsztynie Pawła Juszczyszyna, który powołując się na wyrok TSUE zażądał od Kancelarii Sejmu list poparcia członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa, za co spotkało go postępowanie dyscyplinarne. Represje w wykonaniu władzy dostarczyły kolejnego argumentu w ręce zwolenników twardej linii wobec Warszawy. Sam komisarz dał jasno do zrozumienia, że Bruksela będzie patrzyła w takich sprawach na ręce rządowi: Problemem jest to, że obserwowaliśmy pogorszenie sytuacji w ostatnich tygodniach i miesiącach. (…) Musimy śledzić bardzo uważnie sytuację i będziemy to robić.
Pogarsza to i tak już trudną sytuację PiS w obszarze praworządności. Trybunał Sprawiedliwości UE zajmuje się kolejnymi sprawami dotyczącymi Polski, a sama Komisja już teraz chce, aby rząd uprzedzał ją o swoich kolejnych krokach w sądownictwie. Zatem obóz władzy ponownie znalazł się w takim momencie, że każda kolejna decyzja może wywołać ostry spór, z których rząd już parokrotnie musiał się rakiem wycofywać. Kluczowe jest zatem pytanie, czy zmusi to ekipę Zbigniewa Ziobry do mniej ostentacyjnego pokazywania swojej kontroli nad wymiarem sprawiedliwości?
Źródło: dziennik.pl
Fot. Flickr.com/KPRM
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU