Platforma Obywatelska wyciągnęła wnioski z głosowania w Senacie, kiedy to senatorowie nie wyrazili zgody na tymczasowe aresztowanie polityka PiS, Stanisława Koguta. Cała sprawa stała się silnym ciosem medialnym w wiarygodność partii rządzącej, która opiera swój przekaz na przywracaniu sprawiedliwości społecznej i zwalczanie układów. W celu zachowania twarzy kierownictwo PiS zostało zmuszone do tłumaczeń, które w innych warunkach byłby całkowicie niedopuszczalne. Powiedziano bowiem wprost, że Jarosław Kaczyński nie jest wszechwładny, a senatorowie zagrali wbrew woli prezesa.
Największa partia opozycyjna postanowiła jednak nie dopuścić, aby doszło do powtórki sytuacji z Senatu, ale tym razem z jej własnym posłem w roli głównej. Trzeba bowiem pamiętać, że w grudniu Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro wystąpił do marszałka Sejmu o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła PO Stanisława Gawłowskiego, a także na jego zatrzymanie i zastosowanie tymczasowego aresztu.
Zasadność zarzutów wobec posła wciąż pozostaje niejasna, nie mniej jednak procedowanie sprawy w Sejmie byłoby dla PO wizerunkowym koszmarem. Głosowanie przeciwko wnioskowi Ziobry naraziłoby na ataki o bronienie układu i partiokracji, analogicznie jak oskarżono PiS po głosowaniu w Senacie. Media prorządowe miałby materiał do atakowania Platformy i wypominania jej dawnych grzechów na całe dni. Natomiast zagłosowanie ręka w rękę z PiS byłoby odebrane w szeregach opozycji jako zdrada i kapitulacja przed prokuraturą Ziobry. Wybór politycznie niemożliwy, gdzie oba rozwiązania niosły olbrzymie koszty, ale żadnych korzyści. Przy większości parlamentarnej PiS wynik głosowania jest bowiem przesądzony.
W powyższej sytuacji PO postawiła na jedyne rozwiązanie, które daje szansę uniknąć problemu. Jak informuje Radio ZET, poseł Stanisław Gawłowski zrzeknie się w poniedziałek chroniącego do immunitetu. Padła deklaracja, że oświadczenie o zgodzie na poddanie się odpowiedzialności karnej polityk wyśle marszałkowi Sejmu pocztą. Oznacza to zmierzenie się z pięcioma prokuratorskimi zarzutami, w tym trzema dotyczącymi korupcji. Nie ma wątpliwości, że jest to decyzja, która wspólnie podjęło całe kierownictwo formacji.
Warto zaznaczyć, że partia wcale nie odwraca się od swojego członka plecami, ale stosuje klasyczną ucieczkę do przodu. Dobrowolne poddanie się osądowi wymiaru sprawiedliwości stawia opozycję w dobrym świetle na tle matactwa PiS w Senacie, a równocześnie nic nie kosztuje PO, ponieważ wynik głosowania był z góry znany. Gawłowskiego bowiem nie usunięto z partii, nie potępiono, a co więcej wybrano niedawno na stanowisko sekretarza generalnego partii. Oznacza to, że Platforma oddaje bitwę w nadziei na wygranie wojny.
Jest to bardzo pozytywny sygnał, ponieważ pójście największej partii opozycyjnej w zaparte i obrona immunitetu posła za wszelka cenę z polityczną prokuraturą Ziobry jako jedynym kontrargumentem w arsenale musiałoby się zakończyć sromotną klęską.
Źródło: radiozet.pl
fot. flickr/PolandMFA
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU