Utracona większość
Gdyby tak wyglądały prawdziwe wyniki najbliższych wyborów parlamentarnych, PiS poświętowałoby trochę na swoim wieczorze wyborczym, ale uśmiechy nie byłyby szerokie. Bo partia Kaczyńskiego zgarnęłaby zaledwie 214 mandatów, czyli aż o 21 mniej, niż zdobyła w 2019. KO mogłaby liczyć na 139 miejsc w Sejmie, Lewica dorzuciłaby 45 mandatów, Polska 2050 – 36 posłów, a PSL – 17. To razem daje 237 głosów. PiS nie dałoby rady nic przegłosować, nawet z pomocą Konfederacji, która wprowadziłaby do Sejmu 8 posłów.
W wakacje PiS rusza z polityczną ofensywą, politycy partii będą spotykać się z wyborcami w nadziei, że pozwoli to trochę poprawić sondaże. Łatwo nie będzie, bo drożyzna raczej za szybko nie zniknie. A to ona jest teraz największym problemem władzy. To inflacja może zadecydować o poparciu dla partii rządzącej.
Czytaj również:
- TO może być następny krok Rosji. Ekspert wskazuje granicę polsko-ukraińską
- Skandaliczne zachowanie policji w Elblągu. Wyciekło nagranie z przesłuchania 18-latki. “Myślisz, że przyszłaś tutaj i będziesz nas wk.. od samego rana”
- Jeden wywiad Jakiego, a ile ofiar! Modny europoseł nie oszczędza Niemiec, UE i… Andrzeja Dudy. “Zawiodłem się na prezydencie”
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU