Dane Międzynarodowego Funduszu Walutowego udowadniają, że polski rząd wcale nie zrobił wszystkiego, co mógł, by ratować polskie firmy. A dokładniej: można było zrobić znaczenie więcej.
PiS się chwali
Rząd PiS chwalił się, że jego rozwiązania dla firm w czasie kryzysu są „najlepsze w Europie”. Wicepremier Jadwiga Emilewicz wyliczała: „Dostarczyliśmy bezprecedensową w skali europejskiej pomoc do przedsiębiorców i pracowników. Niemal 20-miliardowy transfer środków, jaki już trafił na rynek, i cała wielkość tarczy gospodarczej, jaką proponujemy, to niemal 15 proc. w relacji do PKB. To druga pod względem wielkości pomoc udzielana przez państwa członkowskie UE”.
Premier Mateusz Morawiecki także nie był skromny: „Tarcza antykryzysowa jest największą tego typu tarczą pomocową w Europie”.
“Kryzys wywołany epidemią COVID-19 cechuje się tym, że bardzo wiele przedsiębiorstw stanęło wobec egzystencjonalnego zagrożenia, ale dzięki rządowym programom tarcz antykryzysowych, finansowych i branżowych udało nam się uratować już ponad 5 milionów miejsc pracy dla Polaków” – pisał z kolei na Facebooku pod koniec stycznia 2021.
Tyle że powyższe dane to bardziej propaganda. A przynajmniej trudno udowodnić, że premier ma pełną rację.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU