Jest pięciu Polaków
Po przyjeździe znalazł się w 130-osobowej grupie, składającej się z 90 Japończyków, Amerykanów i Brytyjczyków. Wśród nich było pięciu Polaków. Wszyscy przeszli dwudniowe przeszkolenie i zostali przerzuceni na front. Wśród chętnych do sprawienia łomotu Rosjanom są weterani wojenni, ale także zwykli pasjonaci. Ochotnik opisuje ciekawą historię z amerykańskimi pilotami. To dwóch mężczyzn po pięćdziesiątym roku życia.
– Okazało się, że to są byli amerykańscy piloci, mieli wylatane po 1500 godzin. Jak Ukraińcy się o tym dowiedzieli, to ci dwaj od razu zostali wzięci na bok i już ich więcej nie widzieliśmy. Jestem pewien, że teraz latają na ukraińskim niebie – opowiada.
Walimy do rosyjskich kolumn
Został przydzielony do 25-osobowej drużyny, której zadaniem jest walenie do rosyjskich kolumn wojskowych. – My z miejsca naszego stacjonowania jesteśmy transportowani samochodami osobowymi na posterunek i tam leżymy w okopach i czekamy. 10 osób z tych 25, w tym ja, ma ręczne wyrzutnie pocisków przeciwpancernych Javelin – mówi w rozmowie z Onetem.
Opowiada także o swojej pierwszej akcji. “Zmiana” trwa 12 godzin, a później przybywa nowa drużyna i za trzecim razem pojawiła się kolumna złożona z 30-40 pojazdów. – Samochody, cysterny z paliwem, wozy bojowe. Nie było czołgów, bo to była leśna droga – opisuje. Ich głównym celem są cysterny z paliwem.
– Uderzamy w przód, aby uniemożliwić im dalszy przejazd i spowodować panikę. Jak zostanie rozbity ich przód, to w tym miejscu mają robotę na cały dzień. My tam uderzyliśmy właśnie w pojazdy na początku kolumny i w cysternę – zdradza.
Czytaj również:
- Wybitny piłkarz nie wytrzymał po tych bredniach Ławrowa. Poczęstował kłamcę prostym wulgarnym zwrotem
- W Moskwie wściekłość, część rosyjskich generałów już zostało odsuniętych? “Oni są w rozpaczy”
- Polski ambasador ostrzega państwa Zachodu. “Putin już podjął decyzję o wojnie”
Źródło: Onet.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU