Ocena Skutków Regulacji (oficjalny dokument legislacyjny) nie pozostawia wątpliwości – „Polski Ład” to program wielkiej centralizacji naszego kraju, a jednostki samorządu terytorialnego stracą ponad 132 mln zł w ciągu najbliższych dziesięciu lat.
Koniec rządowej propagandy. Oficjalny dokument legislacyjny – ocena skutków regulacji mówi wprost: PiS zabierze samorządom ponad 132 miliardy złotych w trakcie najbliższej dekady. Polski Ład to program wielkiej centralizacji Polski. pic.twitter.com/bPYpoEF46R
— Piotr Borawski (@Borawski) July 27, 2021
Prawo i Sprawiedliwość chyba na dobre porzuciło plany przekonania do siebie wspólnot lokalnych metodą otwartości, uczciwej rozmowy i kompleksowej oferty ukierunkowanej na rozwiązywanie problemów i trwałą poprawę jakości życia mieszkańców. Rządzący na szczeblu centralnym za to dwoją się i troją, aby uprzykrzyć życie gospodarzom gmin i miast, a przy okazji poszerzyć strefę własnych wpływów, gdy kasa na górze się kończy, a apetyt nie maleje.
Powiedzenie, że większość małych ojczyzn jest rządzona przez opozycję wobec PiS, byłoby przesadnym uproszczeniem. Lokalna mozaika polityczna jest w wielu miejscach Polski bardziej niejednoznaczna, niż wielu mogłoby przypuszczać. Faktem jest jednak, że o ile Prawu i Sprawiedliwości łatwo było doprowadzić do dramatycznego osłabienia Polskiego Stronnictwa Ludowego na poziomie sejmików (w 2018 r. ludowcy stracili tam 87 mandatów, a PiS zyskało 83 mandaty + Kałuża, czyli 84), w miastach partia ta nie ma praktycznie nic do powiedzenia – głównie dzięki sile gospodarzy bezpartyjnych oraz tych kojarzonych z Platformą Obywatelską.
Chęć całkowitej centralizacji kraju wynika również z chorej wręcz niechęci środowiska Jarosława Kaczyńskiego do dzielenia się kompetencjami, decyzyjnością i funduszami z kimkolwiek, kto nie ma obowiązku wspierania w zamian tej formacji. Stopniowe głodzenie wspólnot lokalnych ma być ultimatum dla mieszkańców – chcecie, żeby wasze otoczenie rosło i kwitło? Poprzyjcie nas – w przeciwnym razie możemy wam najwyżej wskrzesić PGR.
Czas na tego rodzaju batalię jest skrupulatnie obliczony – do wyborów samorządowych pozostały jeszcze dwa lata, a jest o co walczyć, ponieważ potem przez 5 lat można mieć spokój (zadbają o to lokalne media przejęte przez energetyczny konglomerat z siedzibą w Płocku) i najeść się do syta.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU