“Polski ład” to miała być sondażowa fala wznosząca dla Zjednoczonej Prawicy. Nic z tego nie wyszło. W Prawie i Sprawiedliwości znaleziono winnego.
“Polski ład” to miała być petarda sondażowa dla obozu władzy. Spekulowało się nawet, że Jarosław Kaczyński może się zdecydować na przyspieszone wybory. Do tej pory wszelkie inicjatywy programowe szły Prawu i Sprawiedliwości z dużą łatwością. Hasła, założenia czy propozycje hulały po internecie i były powtarzane w partyjnych przekazach. W przypadku popandemicznego programu coś jednak poszło nie tak. “Polski ład” nie przyjął się wśród obywateli, tak jak sobie to zakładano. Jak to bywa w PiS-ie, trzeba było znaleźć winnego. I znaleziono.
W partii władzy mają pretensje do Jarosława Gowina, bo ten się postawił przeciwko “radykalnemu podwyższaniu podatków dla klasy średniej i przedsiębiorców oraz pozbawianiu pieniędzy samorządów”.
PiS ugrzązł na wiele dni w negocjacjach z Gowinem ws. “Polskiego Ładu” już po jego zaprezentowaniu. W ten sposób przegapiliśmy ofensywę medialną i “Polski Ład” zaczął nabierać wody, bo przez wiele dni premier i ministrowie nie byli w stanie wyjaśniać, co jest w propozycjach podatkowych – mówi w rozmowie z gazeta.pl współpracownik Jarosława Kaczyńskiego. Politycy PiS uważają, że pierwsze starcie o “Polski ład” zostało przegrane.
Kluczowe ustawy podatkowe wejdą pod obrady Sejmu po wakacjach. To ma być próba sił w prawicowej koalicji.
Źródło Gazeta.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU