W Polsce z powodu koronawirusa zmarło już ponad 100 tysięcy osób. Tymczasem Jadwiga Emilewicz szuka pandemicznych pozytywów. Jej wpis oburzył internautów.
– Polska zyskuje na pandemii. Ponad 200 mld PLN pomocy dla przedsiębiorców i pracowników w ramach Tarcz Antykryzysowych oraz uruchomione błyskawicznie fundusze na inwestycje lokalne stawiają Polskę w czołówce wzrostu – napisała Jadwiga Emilewicz na Twitterze. Do posta dołączyła grafikę z wykresem obrazującym wpływ pandemii na sytuację ekonomiczną kilku krajów UE. Zielony słupek przy polskiej fladze nie zachwycił jednak internautów. Cóż, trudno mówić o „zyskach na pandemii”, gdy w kraju zmarło na COVID-19 ponad 100 tysięcy osób, statystyki zachorowań i zgonów budzą niepokój, a modele rozwoju epidemii wskazują nawet na kilkaset zakażeń dziennie. A prof. Robert Flisiak, członek Rady Medycznej przy premierze, szacuje liczbę covideowych zgonów na znacznie wyższą.
Polska zyskuje na pandemii. Ponad 200 mld PLN pomocy dla przedsiębiorców i pracowników w ramach Tarcz Antykryzysowych oraz uruchomione błyskawicznie fundusze na inwestycje lokalne stawiają Polskę w czołówce wzrostu. 🇵🇱✌️ pic.twitter.com/bSOwJ8A9qA
— Jadwiga Emilewicz 💯🇵🇱 (@JEmilewicz) January 14, 2022
– Przede wszystkim powiedzmy sobie szczerze: to nie jest prawdziwa liczba. 100 tysięcy to są osoby zidentyfikowane, którym wykonano test, u których wykryto zakażenie. Poza tym są jeszcze zgony ponadwymiarowe, w których też bijemy rekordy. Szacuje się, że to jest drugie tyle – ocenił prof. Flisiak.
Internauci nie pozostawili na Emilewicz suchej nitki. „Trzeba koniecznie potroić liczbę zakażeń i zgonów. Duma”, „Pani się dobrze czuje?”, „Może pani w nagrodę z familią na stok wyskoczy?”, „100 tysięcy zgonów to tylko statystyki?”, „Że to przeszło przez klawiaturę…” – czytamy w komentarzach. A to tylko te „uprzejmiejsze” wpisy. Nie brakuje wulgarnych reakcji, co pokazuje, jak niestosowny wpis popełniła pani Emilewicz.
Warto przypomnieć, że na początku 2020 roku, gdy koronawirus dopiero rozprzestrzeniał się po świecie, ale już budził niepokój, Emilewicz też patrzyła na sytuację z optymizmem.
– Polska gospodarka oparta na małych i średnich firmach, które nie miały swoich parków produkcyjnych ulokowanych w Chinach, paradoksalnie na tego typu kryzysie może skorzystać – oceniła ówczesna minister. Fatalnie zestarzały się te słowa, więc może warto uważać na wieszczenie kolejnych „pandemicznych sukcesów”…
Źródło: Gazeta.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU