Trudne pytania
Podczas konferencji nie zabrakło trudnych pytań. Jaki bronił swojej pensji europosła.
– Polacy zdecydowali, że chcą, by byli w PE i tyle zarabiali, nie tylko posłowie najbardziej euroentuzjastyczni. Ale tacy jak ja, czyli eurorealiści – stwierdził. Dodał też, że UE nie ma swoich pieniędzy, a pochodzą one ze składek państw członkowskich.
Polityk został więc zapytany o koszt raportu. Patryk Jaki przyznał, że raport powstał na jego zlecenie, nie chciał jednak ujawnić kosztów tego projektu. Zdradził tylko, że był finansowany ze środków europejskich, a więc – jak zauważył dziennikarz – z pieniędzy podatników. Jaki jednak twardo zasłaniał się tajemnicą i obiecał, że dostarczy dane później.
Europosła zapytano wreszcie, czy zgodziłby się z apelem Donalda Tuska o zmianę w konstytucji, by by z UE można było wyjść tylko większością dwóch trzecich głosów, a nie zwykłą, jak do tej pory.
– Ja jestem zwolennikiem tego, aby szanować zapisy obecnej konstytucji. I tak powinno być też w tym przypadku – stwierdził Jaki.
Źródło: Gazeta Wyborcza, Gazeta.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU