Według najnowszych informacji serwisu Euractiv Polska nie odpuszcza negocjacji w sprawie europejskiego pakietu klimatycznego, zakładającego dojście do neutralności klimatycznej w 2050 roku. To między innymi nasz kraj, obok Czech, Węgier czy Estonii nie zgadza się na ten zapis. Sprzeciw wobec takim uzgodnieniom przypisuje zbyt małym środkom na modernizacje sektorów naszej gospodarki, które mielibyśmy otrzymać.
Takie stanowisko obecnego rządu jest tym bardziej dziwne, że to właśnie przez ich politykę jest coraz większe ryzyko, że Unia pozbawi nasz kraj m.in. środków na walkę ze smogiem, który także ma wpływ na osiągnięcie celów neutralności klimatycznej. Prawo i Sprawiedliwości znacznie wyżej niż walkę ze smogiem i zmianami klimatycznymi, stawia partykularne korzyści partyjnych bossów płynące z możliwości zarządzania unijnymi pieniędzmi. Jak to słusznie skomentowała Dominika Wantuch z “Gazety Wyborczej”, Ministerstwo Środowiska jest od wycinki Puszczy Białowieskiej, nieudolnej walki z setkami ton śmieci z całego świata zwożonego do naszego kraju oraz bezrefleksyjnego dotowania inwestycji ojca Tadeusza Rydzyka staje się właśnie synonimem ordynarnej pazerności na nie swoje pieniądze. W walce o utrzymanie łapy na miliardach euro, przewidzianych na walkę ze smogiem w ramach programu “Czyste powietrze” było gotowe zaryzykować ich całkowitą utratę, niż zgodzić się na choćby częściową decentralizację procesu rozdzielania pieniędzy przez banki i samorządy.
“GW” informowała ostatnio, że nie ma dalszej zgody Komisji Europejskiej na kontynuowanie unijnej pomocy przy programie „Czyste powietrze”. Informacja z Komisji o tym, że nie spotka się ona więcej z polską stroną i odwołuje Komitet Sterujący, trafiła już do przedstawicieli polskiego rządu, Banku Światowego, samorządowców, niezależnych ekspertów oraz urzędników Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i wojewódzkich funduszy ochrony środowiska. Wszystko przez to, że unijni urzędnicy mają dość wodzenia za nos przez partyjnych nominatów “dobrej zmiany”, którzy od wielu miesięcy jedynie pozorują próby wypracowania kompromisowego rozwiązania, które gwarantowałoby skuteczną i efektywną obsługę programu.
– “To spotkanie nie ma sensu, Komisja straciła cierpliwość. Od pół roku strona polska nie podejmowała żadnych decyzji niezbędnych dla reformy programu” – tak nieoficjalnie unijni eksperci komentują swoją decyzję. Ma ona niebagatelne znaczenie – program przewidziany był na 10 lat i zakładał dofinansowania do wymiany kopciuchów w kwocie 35 mld euro. Bez nich program stanie się atrapą, a polskie miasta, miasteczka i wsie pozostaną spowite w toksycznych pyłach, które każdego roku zabijają dziesiątki tysięcy Polaków.
W sieci nie brakuje bardzo stanowczych komentarzy, które działanie podwładnych ministra Kowalczyka nazywają niebywałym skandalem.
To jest absolutny skandal. Rząd @MorawieckiM i @pisorgpl z jednej strony robi wszystko, by Polska jak najdłużej trwała przy paleniu węglem. Z drugiej – pozwala by przepadły nam miliardy złotych na walkę ze skutkami palenia węglem. Czy oni chcą nas udusić? https://t.co/FGcRtyzl6n
— Bianka Mikołajewska (@BMikolajewska) July 1, 2019
‼️Aż 35 mld euro z UE traci Polska na walke o czyste powietrze wskutek nieudolności ministra Kowalczyka! Wszystko przez pazerność rządu PiS i brak zgody na decentralizację rozdzielania środków na wymianę kopciuchów! Polacy nie zasłużyli na trucie się smogiem! #zerwijzesmogiem pic.twitter.com/iaaWkm7ZsC
— Agnieszka Pomaska (@pomaska) July 1, 2019
https://twitter.com/Zieloni/status/1145610743817150465
Kryzys z #CzystePowietrze był do przewidzenia. O jego reformę apelowaliśmy do @MorawieckiM pół roku temu. Reakcji brak. Dziś Komisja Europejska @EUinPL wstrzymuje decyzję o kontynuacji pomocy przy tym programie https://t.co/16ujkfeVio
— Polski Alarm Smogowy (@alarm_smogowy) July 1, 2019
https://twitter.com/OlekMiszalski/status/1145604001943171072
Rząd Mateusza Morawieckiego będzie oczywiście przekonywał, że wina za utratę tych środków nie leży po ich stronie, a gdy tylko rozpocznie się sezon grzewczy, premier znów będzie obiecywał, że jego gabinet traktuje tę sprawę poważnie i że zdrowie Polaków jest dla niego priorytetem. Gdy jednak dodamy do dzisiejszej informacji także te, opisujące dramatyczną sytuację kolejnych oddziałów szpitalnych, które z braku lekarzy są zamykane do odwołania, to nikt nie powinien się już na to nabrać. Z kolei opozycja w kampanii wyborczej nie ma prawa pominąć tego tematu, by może jesienią do walki ze smogiem mogła już przystąpić nowa, niezapatrzona w energetykę opartą na węglu, ekipa rządowa.
Źródło: Gazeta Wyborcza / Euractive
fot. flickr/KPRM
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU