Napięcia między Turcją a Syrią powoli wymykają się spod kontroli. Coraz wyraźniejsza staje się eskalacja konfliktu w regionie. Teraz w tym wszystkim pojawia się wątek Polski. I to w dość zaskakującym kontekście.
Aby zapobiec nuklearnemu konfliktowi w regionie, USA podjęły decyzję dot. zabrania broni jądrowej z Turcji. Fakt ten był szeroko dyskutowany w tureckich mediach. I w tym miejscu pojawia się temat naszego kraju.
Polska a broń nuklearna
Warto odnotować, że o sprawie napisał popularny blog ZeroHedge. Jest to portal często cytowany przez media na całym świecie. Teraz dziennikarz, kryjący się pod pseudonimem Tyler Durden, zauważa, że media lokalne ponoć informowały, że pięć samolotów C-17A Globemasters III w dniach 20 i 21 lutego przetransportowało broń atomową do Niemiec, Polski i jednego z krajów bałtyckich.
“W ramach dochodzenia dziennikarskiego zwróciłem się do biura europejskiego dowództwa europejskiego Stanów Zjednoczonych o dodatkowe informacje, ale Pan Marek Mackowiak z ECPA odmówił [odpowiedzi], odnosząc się do polityki USA” – dodaje portal ZeroHedge.
Ponoć więcej światła na sprawę rzucił tajemniczy“urzędnik z Air Mobility Command, który chciał pozostać anonimowy”. Poinformował, że broń nuklearna została już dostarczona do Powidza w Polsce na początku marca 2020 roku.
Moskwa ostrzega
“Moskwa już ostrzegła, że rosyjski rząd podejmie środki reagujące na zbliżające się masowe rozmieszczenie sił zbrojnych USA i ćwiczenia prowadzone przez USA w wielu krajach europejskich graniczących z Rosją” – dodaje blog.
Czy faktycznie na terenie naszego kraju znajduje się dziś broń nuklearna i ten fakt jest przed nami utajniany? Na razie rząd Zjednoczonej Prawicy nie informuje o tym fakcie. W pewnym sensie to zrozumiałe z dwóch powodów. Po pierwsze, dziś kluczowe jest pokonanie koronawirusa. Ponadto to bardzo ważna strategiczna informacja. Niestety też niosąca za sobą spore zagrożenie dla naszego kraju.
Rosja to kraj, który już nieraz pokazał, że gdy czuje się zagrożony potrafi grać ostro i wykonywać zdecydowane ruchy. Czy więc faktycznie w interesie naszego kraju jest przetrzymywanie tego typu broni?
Political Fiction
Teraz pytanie kluczowe: czy w ogóle trzymanie takiej broni w Polsce jest racjonalne. Odpowiedzi udziela tygodnik Polityka:
“Skoro USA mają składy takiej broni w Niemczech, Holandii i we Włoszech, to w razie konfliktu da się ją przetransportować do Polski. Taka operacja trwałaby najwyżej cztery–sześć godzin, tymczasem sam proces decyzyjny o użyciu tej broni zająłby znacznie więcej czasu. To zatem bezpieczniejszy wariant, niż trzymanie bomb w jakichś naprędce zbudowanych magazynach w Powidzu czy Mirosławcu, gdzie napastnik mógłby je unieszkodliwić.
Najdziwniej brzmi podana przez „Las Vegas News” informacja, że część bomb jest transportowana do jednego z państw bałtyckich. To już całkowicie nieprawdopodobne. Bo to tak, jak byśmy trzymali pudełeczko z biżuterią na klatce schodowej.”
I tu jest chyba kluczowa kwestia. Sprawa może być fake newsem, ponieważ trzymanie bomby atomowej w naszym kraju było… nierozsądne.
Jak jednak jest ostatecznie? Odpowiedzi musi udzielić nam władza…
Źródło: ZeroHedge, Polityka.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU