Dziś rocznica napadu na Polskę ZSRR. 17 września Armia Czerwona – zadając II RP niemal cios w plecy – wkroczyła na ziemie wschodnie naszego kraju, który w tym czasie od siedemnastu dni walczył już z III Rzeszą. Okazuje się jednak, że dziś te wydarzenia są zupełnie inaczej interpretowane przez Kreml.
Stwierdzenie, że ZSRR jesienią 1939 roku zaczął okupować Polskę, jest niezgodne z faktami historycznymi – powiedział wczoraj były szef administracji prezydenta Rosji Siergiej Iwanow, a obecnie szef rady opiekuńczej Rosyjskiego Towarzystwa Wojskowo-Historycznego (RWIO).
Historia pisana na nowo
Historia to niestety nie matematyka (z drugiej strony dlatego jest taka fascynująca) i można ją interpretować na różne sposoby. Tyle że nie powinno się w tym przekraczać pewnych granic. Te chyba jednak przełamał rosyjski polityk.
Iwanow niemal odtworzył narrację ZSRR z 1939 r. Powiedział agencji RIA Nowosti:
„Bardzo dużo się teraz mówi, że okupowaliśmy Polskę, podzieliliśmy ją, i tak dalej. To nie okupacja, dlatego, że ludność zarówno krajów bałtyckich, jak i Polski stawała się obywatelami Związku Radzieckiego ze wszystkimi będącymi tego konsekwencją prawami i obowiązkami. Wielu obywateli tych terytoriów zaczęło wchodzić do elity radzieckiej, politycznej i twórczej. Czy bywa taka okupacja?”
Dodał, że przed wkroczeniem wojsk radzieckich, Polska i tak przestała już istnieć, bowiem jej elity uciekły za granicę, zaś obrona w praktyce się załamała. RIA Nowosti dodało, że ówczesne władze radzieckie “podjęły decyzję o przeprowadzeniu przez oddziały Armii Czerwonej operacji, mającej na celu ochronę życia i majątku Ukraińców i Białorusinów mieszkających we wschodnich obwodach państwa polskiego”. Agencja również stwierdziła, że już w tych dniach polska państwowość nie istniała.
Pakt
Dziwnie nie wspomniano o pakcie, jaki zawarły 23 sierpnia 1939 r. między sobą III Rzesza i ZSRR oraz jego tajnej klauzuli, która dzieliła Europę Środkową i Wschodnią na strefy wpływów. Jest ona dowodem na to, że wkroczenie wojsk radzieckich było wpisane we wcześniej ustalony plan.
Narracja Kremla pokazuje, że dziś w Rosji historia jest już pisana na nowo. To bardzo groźne dla pozycji Polski na świecie. Mimo słów krytyki pod adresem Iwanowa, jakie wypowiedział Piotr Müller, rzecznik rządu, jak na razie polska dyplomacja nie zareagowała na te skandaliczne słowa rosyjskiego polityka w inny sposób. Czy mimo politycznych deklaracji PiS, nadal ktoś tu prowadzi politykę z pozycji kolan?
Źródło: Dziennik.pl
fot. Shutterstock/Grisha Bruev
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
