Polityka i Społeczeństwo

Kulisy polowania na przeciwników KRS w sądach. Ziobro przystępuje do rozprawy z “niepokornymi”

Nowa, upolityczniona Krajowa Rada Sądownictwa zasłynęła już szeregiem decyzji, które trudno interpretować inaczej niż jako przysługi dla stojącego za jej wyborem obozu władzy. Szczególnie kontrowersyjne były liczne decyzje personalne, które zdają się podlegać nie kryteriom merytorycznym, ale starej zasadzie “mierny, ale wierny”. Taki stan rzeczy jednak nie podoba się wciąż części środowiska polskich sądów na tyle mocno, że mimo pacyfikacji ustawowej i kadrowej nadal pojawiają się głosy jawnego sprzeciwu. Przykładem tego ostatniego były krytykujące KRS uchwały zgromadzenia przedstawicieli Sądu Okręgowego w Poznaniu. Była w nich mowa o używaniu “kryteriów pozamerytorycznych” do wyboru nowych sędziów, szczególnie widocznych w przypadku tych, którzy “otrzymali negatywne opinie i oceny” środowiska sędziowskiego. Opisane dokumenty stały się na tyle bolesną solą w oku władz, że w odpowiedzi rozpoczęło się wręcz polowanie na niepokornych wobec Zbigniewa Ziobry sędziów.

Jak donosi “Gazeta Wyborcza”, powołany przez ministra sprawiedliwości rzecznik dyscyplinarny próbuje bowiem wytropić autorów uchwał krytykujących nową KRS. W tym celu wezwano na przesłuchanie już czworo sędziów z okręgu poznańskiego, w tym prezesa sądu okręgowego Krzysztofa Lewandowskiego.

Przesłuchania są represją ze strony rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika za niewykonanie polecenia wydania nazwisk autorów wspomnianych uchwał oraz osób, które je przegłosowały. Prezes sądu odesłał bowiem tylko listę sędziów obecnych na zgromadzeniu, argumentując, że “Prezes Sądu Okręgowego nie gromadzi danych w zakresie odnoszącym się do aktywności samorządowej sędziów”.

Poza Krzysztofem Lewandowskim mają zostać zatem przesłuchane dwie osoby – sędzia, która protokołować miała przebieg zgromadzenia, a także jeszcze jedna jego uczestniczka.

Powyższe doniesienia pokazują, że w sądach trwa narzucanie wręcz politycznej cenzury. Skierowanie całego aparatu wymiaru sprawiedliwości na wykrycie tych, którzy mają inne zdanie od polityków będących w danym momencie u steru, jest kwintesencją panującej w polskich sądach patologii. Jeśli takie naciski wykonuje się z powodu mało znaczącej uchwały, to proszę sobie wyobrazić, do jakiej presji musi dochodzić w sprawach dotyczących być albo nie być polityków partii rządzącej. Zastraszanie, wszechwładza i poczucie bezkarności partyjnych bossów i ich zauszników tworzą zaś krajobraz państwa quasi-autorytarnego. Jeśli bowiem sędzia ma być niewolnikiem panującej narracji politycznej, to jak może służyć sprawiedliwości, która ma nie mieć względu na osoby, afiliacje polityczne czy pozycję danej osoby/instytucji. Powyższe działania pokazują, że dla PiS finalnym kształtem reformy sądów będzie stan, gdzie nikt “kryształowo czysty” już nigdy więcej skazany nie będzie. Do oczyszczenia z zarzutów wystarczy przecież pójść na wywiad do zaprzyjaźnionej gazety.

Szczególnie oburzające, że rzecznik dyscyplinarny nie może nawet przesłuchiwać wspomnianych sędziów jako świadków w postępowaniach dyscyplinarnych. Według cytowanej przez “Gazetę Wyborczą” opinii prawnej prof. Katarzyny Dudki, sędziowie mogą złożyć jedynie pisemne lub ustne oświadczenie, ale jest to ich prawo, a nie obowiązek.

Niestety, jesteśmy świadkami tego, jak powoli, przysłowiowo, ryba psuje się od głowy. Politycy zawsze mieli skłonność do korupcji, a w warunkach niezależnych sądów i mediów zawsze musiało towarzyszyć im ryzyko i strach przed zostaniem przyłapanym. Jeśli spojrzymy jak mimo tego wielka jest w Polsce skala nadużywania władzy, to wizja tego, co się stanie po usunięciu ostatnich hamulców na drodze polityków, powinna zacząć przerażać.

Źródło: wyborcza.pl

fot. flickr/KPRM

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie