Czy TVP kiedykolwiek pokazało jakąkolwiek aferę, w którą zamieszana jest władza? Zdaniem wiceministra Artura Sobonia tak. Jako przykład podał nagonkę na Rafała Trzaskowskiego i Tomasza Grodzkiego.
Czy TVP przekazuje informacje rzetelnie i obiektywnie? Na to pytanie każdy może odpowiedzieć sobie sam. Jasne jest, że widzowie „Wiadomości” nie usłyszeli o aferach, których głównymi przedstawicielami są członkowie obozu władzy.
Wątek ten pojawił się w programie „Kawa na ławę”. Tematem rozmowy był protest mediów. Prowadzący dyskusję Konrad Piasecki zapytał wiceministra aktywów państwowych, Artura Sobonia z PiS, czy w ciągu ostatnich pięciu lat TVP poinformowało swoich widzów o jakiejkolwiek „słabości, aferze, nieprawidłowości” władzy. Wiceminister wspiął się na wyżyny kreatywności, by wybrnąć z sytuacji.
– Bardzo wiele interesujących wątków, np. dotyczących kolektora i tej awarii w Warszawie, którą żyła Polska przez lato – odparł zadowolony Soboń, nawiązując do awarii warszawskiej oczyszczalni Czajka. TVP ochoczo wykorzystała sprawę do bezpardonowych ataków na Rafała Trzaskowskiego.
Gdy Konrad Piasecki zwrócił uwagę, że miał na myśli afery, których bohaterami byli przedstawiciele obozu rządzącego, Soboń stwierdził, że „musi sobie pomyśleć”. I wymyślił, gdy wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka wspomniała o tym, jak nienawistnie TVP zareagowała na wystąpienie marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU