Jacek Sasin zaskoczył dziś obserwatorów życia politycznego swoimi wypowiedziami w trakcie programu „Kawa na ławę” (TVN24) oraz „Śniadanie w Polsat News”. Polityk ostrzegał przed katastrofalnymi skutkami ewentualnego zwycięstwa Koalicji Europejskiej w wyborach do Europarlamentu. Sekretarz stanu w Kancelarii Premiera wydawał się być przerażony wizją Polski, która po wygranej przeciwników mogłaby się stać państwem… tolerancyjnym. Jacek Sasin zaciekle atakował Warszawę jako przykład tego, jaki stanie się cały kraj w wypadku sukcesu Koalicji Europejskiej: „Warszawa to jest wizytówka tego, jaka będzie Polska jeśli wygra Koalicja Europejska”. Było to uderzenie w podpisanie przez Rafała Trzaskowskiego deklaracji LGBT+ i inne działania w stolicy, które promują tolerancję i przeciwdziałanie wykluczeniu.
Słowa Jacka Sasina wywołały lawinę krytycznych komentarzy i zarzutów, że polityk miał ma na myśli tolerancję dla ludzi o innych poglądach, kolorze skóry czy orientacji seksualnej.
https://twitter.com/hytrekprosiecka/status/1102128798055755776
To trochę przerażajace, że mówiąc „Warszawa to jest wizytówka tego, jaka będzie Polska jeśli wygra #KoalicjaEuropejska” #Sasin ma na myśli tolerancję dla ludzi o innych poglądach, kolorze skóry czy orientacji seksualnej.
Naprawdę PiS sądzi, że równe prawa to powód do wstydu?
— Beata__Ka (@Beata__Ka) March 3, 2019
Kuriozalne słowa Jacka Sasina są kolejnym przykładem medialnej histerii jaka ogarnęła prawicowe media po ostatnich decyzjach prezydenta Warszawy. Trwający festiwal wypaczania faktów pokazał, jak bardzo niezdolni jesteśmy w Polsce do rzetelnej debaty o problemach społecznych, które są zaledwie tłem dla trwającej wojny ideologicznej. W tym przypadku, z hostelu dla osób wyrzuconych z domu i ofiar przemocy prawica próbuje zrobić hotel dla “homo-turystów”, a z przeciwdziałania przemocy na tle orientacji seksualnej i problemów z auto-akceptacją młodzieży robi się “seksualizację dzieci” i “promocję pedofilii”. Tymczasem w Warszawie dostrzeżono, że ludzie o odmiennej orientacji istnieją, a ich problemy są realne. Działania stolicy poszły w kierunku obecnym na zachodzie Europy od wielu lat. Tymczasem w naszym kraju zamiast debaty jest hejterskie obrzucanie się błotem. Widać wyraźnie, że nietolerancja dla niektórych środowisk partyjnych może być, nie tylko stanem akceptowanym, co wręcz narzędziem zbijania kapitału politycznego. Atak Jacka Sasina pokazuje równocześnie, że rządzący boją się konkurencji Koalicji Europejskiej, stąd w celu jej powstrzymania są gotowi sięgnąć nawet do bardzo niskich metod.
Fot. Krystian Maj / KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU