Posłowie Prawa i Sprawiedliwości żalą się dziennikarzom, że gdy im prezes Jarosław Kaczyński nakazał przymierać głodem w imię sondaży korzystnych dla partii, szef Komitetu Wykonawczego tej formacji Krzysztof Sobolewski łazi po mediach, gdzie butnie i arogancko opowiada o kolejnych synekurach swojej żony w spółkach Skarbu Państwa.
Sobolewski jest postacią niezwykle wpływową nie tylko jako szef komitetu wykonawczego PiS, ale także jako jej wieloletni pełnomocnik wyborczy, czyli osoba, która ma wpływ na listy wyborcze. Dodatkowo wzmacnia go struktura wewnętrzna, która sytuuje go jako osobę bezpośrednio podlegającą Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Żona Sobolewskiego kolekcjonuje Rady Nadzorcze państwowych firm. Zaczęła od Portu Lotniczego Szczecin-Goleniów, a potem były posady w PKO TFI i Centrum Badań Jakości. Potem jednak zmieniła zainteresowania i z inspekcji handlowej przeniosła się do PFR Nieruchomości oraz do Orlenu oraz jego dwóch spółek zależnych – Anwilu i Orlen Paliwa.
Posłowie PiS mają dosyć kariery Sylwii Sobolewskiej, ponieważ muszą się z tego tłumaczyć na spotkaniach z wyborcami. W okolicach siedziby PiS słychać, że Krzysztofowi Sobolewskiemu włos z głowy nie spadnie, ale jego żona być może będzie musiała z czegoś zrezygnować.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU