Polityka i Społeczeństwo

Politycy PiS kompletnie zatracili instynkt. Cały misterny plan wali się jak dom z kart

fot. flickr/KPRM

Przez pierwsze dwa lata rządów niemal każde posunięcie władzy okazywało się strzałem w dziesiątkę. Nie było takiego kryzysu czy takich protestów, z których PiS nie potrafiłby wyjść z twarzą – rozwiązania przez nich proponowane były przyjmowane za dobrą monetę, a spełnienie pozornie niemożliwych do spełnienia obietnic wyborczych nadawało władzy wiarygodności.

Nic więc dziwnego, że to właśnie w kolejnych socjalnych obietnicach politycy partii rządzącej widzieli remedium na kryzys, jaki opanował władzę od początku 2018 roku. To miał być hit – “Piątka Morawieckiego” – czyli dowód na to, że budżet jest w fantastycznej formie więc rząd może jeszcze dużo Polakom dać oraz wyjście do ludzi, do suwerena, którego przecież są idealnymi przedstawicielami. To spotkaniami z obywatelami w 2015 roku Andrzej Duda “wychodził” prezydenturę, i to wizytą w każdym powiecie Beata Szydło zagwarantowała PiS-owi zwycięstwo. To miał być powrót do korzeni. Dziś jednak nic już nie jest tak, jak w 2015 roku i na każdym kroku partia Kaczyńskiego się o tym przekonuje.

Przede wszystkim oba elementy tego pozornie genialnego planu runęły w przeciągu zaledwie tygodnia od rozpoczęcia ich wdrażania. Spotkania z obywatelami okazały się źle przygotowanymi ustawkami, ze zwożonymi autobusami statystami z Klubów Gazety Polskiej i z lokalnych struktur partyjnych. Otwartość wobec suwerena okazała się być pustym sloganem – swobodnych rozmów z politykami PiS po prostu nie ma, przemówienia przedstawicieli władzy przypominają gospodarskie wizyty z czasów PRL, są pełne przechwałek i propagandy sukcesu, którą ciemny lud na co dzień zalewany jest w TVP, a gdy przychodzi do pytań od uczestników spotkania, to trzeba je spisać na kartce, by władza mogła wybrać te najwygodniejsze dla siebie.

https://twitter.com/aneta_moscicka/status/988035603483824128

https://twitter.com/YaevinnIorweth/status/988105687401140224

To, co udawało się w 2015 roku, gdy PiS było w opozycji, a narzekanie na władzę było zawsze wygodne i korzystne dziś odwraca się przeciwko politykom Zjednoczonej Prawicy. Nie tylko bowiem powielili oni błędy swoich poprzedników, ale wręcz wyolbrzymili je do granic możliwości. Naprawdę nie będę zdziwiony, jeśli ze spotkań w terenie PiS będzie próbowało się jak najszybciej po cichu wycofać.

Zawalił się też obraz władzy, która świetnie gospodaruje pieniędzmi publicznymi, dysponującej nieograniczonym budżetem na kolejne obietnice. Wszystko za sprawą Brutusa we własnych szeregach, jakim okazał się … prezydent Andrzej Duda. Swoim nieuzgodnionym z koalicją pojawieniem się w Sejmie, w którym protestowali rodzice dzieci niepełnosprawnych i stanowczym zobowiązaniem władzy do natychmiastowego spełnienia ich postulatów pogrążył premiera Morawieckiego. Trzeba jednak uczciwie dodać, że i sam premier, wyraźnie nieprzygotowany na sytuację kryzysową na koniec sam podstawił sobie nogę. Z jednej strony w minioną sobotę przekonywał, że mamy tak dużo pieniędzy, że damy wszystkim dzieciom 300 złotych wyprawki, obniżymy podatki, składki i wydamy bagatela 23 mld na seniorów, by już w piątek ujawnić, że wydatek 1,5 mld na naprawdę potrzebujących, na których nieszczęściu PiS przecież lansował się w kampanii wyborczej to coś, co wymaga nowego podatku i zmiany Konstytucji. Obrazu nieszczęścia dopełnia arogancka minister Rafalska, która zapewne spodziewała się, że już po wsze czasy będzie wychwalana i uwielbiana przez Polaków, bo dała im 500+.

Co więcej, jeśli PiS chciało realizacją planu z Konwencji partyjnej przykryć sprawę swojego rozpasania, to stanowisko premiera Morawieckiego, że aby wypełnić zobowiązanie prezydenta Dudy i dać rodzicom chorych dzieci godne minimum socjalne potrzeba nowego podatku tylko sprowokowało dalsze utrzymanie w mediach tematu rozrzutności władzy. Opozycja ma gotowca – nie potrzebny byłby nowy podatek gdyby nie miliardy na Polską Fundację Narodową, miliony na strzelnice w każdym powiecie, miliardy na TVP, setki milionów na premie i nagrody itp.

https://twitter.com/Beata__Ka/status/988304467983589376

Oczywiście, parafrazując Zofię Nałkowską “sami sobie zgotowali ten los” i teraz będą musieli ponieść swojego zakłamania konsekwencje. Gdzieś w tle coraz głośnej echem odbija się dźwięk czytanych na głos liter ostatniego obozu politycznego, który w tak kompromitujący sposób upadł, rozczarowując szerokie masy społeczne. A…. W…. S…

Fot. Flick/KPRM

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Michał Kuczyński

Michał Kuczyński - Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego. Z zamiłowania bloger i autor tekstów o charakterze publicystycznym. Interesuje się polityką i ekonomią. Prywatnie miłośnik piłki nożnej, muzyki rockowej i dobrego kina. Niegdyś zapalony wiolonczelista.
Zapraszam na mojego Twittera - @KuczynskiM

Media Tygodnia
Ładowanie