– Gaz łzawiący przeciwko kobietom? Naprawdę? – pyta policję Rafał Trzaskowski. Podczas wczorajszych protestów doszło do policyjnych interwencji. Do akcji wkroczyli funkcjonariusze w cywilu
W środę w Warszawie odbył się kolejny protest w ramach Strajku Kobiet. Rozpoczął się pod Sejmem, a potem rozproszył ulicami miasta. Na placu Powstańców Warszawy doszło do incydentów. Kamery zarejestrowały, jak zamaskowani mężczyźni wyciągnęli pałki i zaczęli używać ich przeciwko protestującym. Potem okazało się, że policjanci w cywilu – tylko część z nich nosiła na ramieniu opaski z napisem „Policja”. Użyto też gazu łzawiącego.
Policjanci w cywilu zatrzymali kolejną osobę na placu przed TVP podczas protestu. Tłum próbował ją odbić. #strajkkobiet pic.twitter.com/lvaIr1FE5S
— Marcin Terlik (@MarcinTerlik) November 18, 2020
Na wczorajsze wydarzenia zareagował Rafał Trzaskowski.
– Gaz łzawiący przeciwko kobietom? Naprawdę, @PolskaPolicja? Użycie przymusu bezpośredniego musi być uzasadnione i proporcjonalne, musi być ostatecznością. Uważam, że użycie go wobec demonstracji kobiet i młodzieży nie miało podstaw. Policjantów było dużo więcej niż protestujących – napisał na Twitterze prezydent Warszawy. Dodał, że na miejsce wysłano przedstawicieli miasta, by obserwowali sytuację.
– Jako prezydent Warszawy apeluję o powstrzymanie się przed nieuzasadnionymi działaniami i oczekuję wyjaśnień. Służby miejskie sprawdzają nagrania monitoringu – napisał Trzaskowski.
Przedstawiciele miasta byli obecni na miejscu i obserwowali sytuację. Jako prezydent @warszawa apeluję o powstrzymanie się przed nieuzasadnionymi działaniami i oczekuję wyjaśnień. Służby miejskie sprawdzają nagrania monitoringu. pic.twitter.com/zaxtXoyuUa
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) November 18, 2020
– W momencie kiedy policjanci utworzyli kordon w rejonie placu Powstańców Warszawy, zostali zaatakowani przez grupę osób. W tym przypadku normalną rzeczą jest, że policjanci używają środków przymusu bezpośredniego, w tym przypadku mówimy o gazie i sile fizycznej. Musimy podkreślić, że mamy do czynienia z grupą osób, która była bardzo agresywna – komentował na antenie TVN24 rzecznik KSP, Sylwester Marczak.
Źródło: TVN24
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU