“Gazeta Wyborcza” dotarła do rozkazu rozesłanego do komend wojewódzkich. Na ulicach mają być wyłapywani przechodnie i nie chodzi tu o brak maseczki.
Dziennik dotarł do rozkazu wysłanego przez Komendę Główną Policji do komend wojewódzkich. Nakazuje on policjantom podjęcie działań mających na celu uniemożliwienie funkcjonowania restauracji. Polecenie dotyczy także lokali fitness.
Z dokumentu, jaki rozesłać miała Komenda Główna Policji, wynika, że przed stawiającymi opór restauracjami funkcjonariusze mają ustawić “posterunek stały”, stosować politykę informacyjną, legitymować osoby będące w lokalach, nie dopuszczać do tego, by ktokolwiek wszedł do środka, kontrolować te obiekty w systemie dwuzmianowym – informuje “Gazeta Wyborcza”.
Zapis dotyczący klubów fitness mówi, aby “dobierać odpowiednią taktykę i siły do kontroli tego typu obiektów”. Jeżeli lokal pomimo kontroli otworzy się ponownie, policja ma kierować sprawę do prokuratury.
Kom. Marcin Fiedukowicz, rzecznik komendanta miejskiego policji w Łodzi przyznaje w rozmowie z “Wyborczą”, że ostatni weekend stał pod znakiem wzmożonych kontroli. To samo mówią restauratorzy. – Od niedzieli kontrole policji nasiliły się dramatycznie. Patrol pod naszą restauracją mamy cały czas. Goście są informowani o tym, że jeśli usiądą, to dostaną kary – mówi współwłaściciel restauracji w Łodzi. Inny z przedsiębiorców dodaje, że nie istnieje żadne prawo, które zakazuje prowadzenia działalności gospodarczej, bo nie ma stanu wyjątkowego.
Krzysztof Piątkowski, poseł Koalicji Obywatelskiej z Łodzi i były wiceprezydent miasta, zwrócił się z apelem do komendanta głównego policji, by zaniechał szykan.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU