Polityka i Społeczeństwo

Policja ma pomagać w walce z koronawirusem. Tymczasem sama złamała podstawowe procedury bezpieczeństwa

Mocny wywiad z policjantem ochraniającym miesięcznice. Służby ofiarą PiS
Fot. Shutterstock

Rząd codziennie robi po kilka konferencji, zamyka granice i szkoły. Tymczasem w samym sercu formacji, która ma pomagać obywatelom, dzieją się rzeczy niewyobrażalne z punktu widzenia bezpieczeństwa epidemiologicznego – Komenda Wojewódzka Policji (KWP) w Szczecinie zorganizowała szkolenie na temat zasad bezpieczeństwa pełnienia służby w czasie zagrożenia koronawirusem. W zamkniętym pomieszczeniu stłoczono policjantów z kilku wydziałów. – Wbrew zasadom walki z epidemią – alarmuje emerytowany funkcjonariuszpisze Gazeta Wyborcza.

Zgłosiło się do mnie kilku policjantów zaniepokojonych warunkami, w jakich to szkolenie się odbyło. W czasie pracy, gdy zgodnie z zaleceniami wszystkie zakłady pracy minimalizują ryzyko zakażenia koronawirusem, ograniczając zebrania i inne formy bezpośredniego kontaktu między pracownikami, szczecińska policja organizuje taką masówkę. To działanie wbrew elementarnym zasadom profilaktyki koronawirusa – mówi emerytowany policjant Marcin Tomczak.

Z informacji Gazety Wyborczej wynika, że policjantów było tylu na szkoleniu, że zabrakło miejsc w sali konferencyjnej szczecińskiego ZUS-u, bo tam odbyło się szkolenie. Marcin Tomczak tłumaczy, że policjanci są grupą zwiększonego ryzyka – Pilnują przestrzegania kwarantanny domowej, uczestniczą w transportach osób, u których stwierdzono niepokojące objawy.(…) To zdumiewająca krótkowzroczność – mówi z rozmowie z gazetą.

Gdyby po takim szkoleniu któryś z policjantów poczuł się gorzej, kwarantannie trzeba by było poddać wszystkich uczestników szkolenia, a być może całą komendę – I co wtedy? Na drzwiach wywieszą karteczkę “Z powodu zagrożenia koronawirusem Komenda Wojewódzka Policji nieczynna do odwołania”? – pyta retorycznie Tomaczak. Nieoficjalnie Wyborcza ustaliła, że przed szkoleniem policjantów, w tym samym miejscu podobne szkolenia miała straż graniczna oraz celnicy. W ciągu krótkiego czasu przez salę konferencyjną ZUS mogło się przewinąć kilkaset osób.

Źródło: wyborcza.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie