Polityka i Społeczeństwo

Policja całą dobę ochrania Kaczyńskiego. Nie uwierzycie, przed czym

Czy Żoliborz jest jedną z najbardziej niebezpiecznych dzielnic Warszawy? Taki wniosek można wysnuć po ilości policji, która patroluje okolice ulicy Mickiewicza. Tymczasem policyjne interwencje, do których doszło w okolicy domu Jarosława Kaczyńskiego, dotyczyły głównie happeningów.

Ochrona całą dobę

Temat nadzwyczajnej ochrony domu prezesa PiS opisywaliśmy w poprzednim tygodniu. Jak ustaliło TVN24, nad bezpieczeństwem Jarosława Kaczyńskiego czuwa przez cała dobę 18 funkcjonariuszy. Stale w okolicy domu prezesa jest sześcioro policjantów, zmieniają się trzy razy na dobę.

Oficjalnie mamy służbę w większym rejonie, ale w praktyce mamy absolutny zakaz oddalania się od willi. Nie możemy jednak stać przy samej posesji, by nie było nas widać z okien prezesa – wyjaśniał informator TVN24.

Rozmówca TVN24 zdradził, że z formalnego punktu widzenia okolica jest uznana za zagrożoną, choć w praktyce nic się tam nie dzieje. Dziennikarze stacji poprosili rzecznika komendanta stołecznego o listę policyjnych interwencji z ostatnich trzech miesięcy. Było ich siedem. Czy wśród nich są napady i rozboje, które uzasadniłyby wzmożoną policyjną aktywność na tym terenie? Skądże. Okazuje się, że dotyczą one główne happeningów.

“Groźne” happeningi

Dziennikarze TVN24 przeanalizowali wszystkie siedem interwencji. Pierwsza z nich, z 28 marca, dotyczy czterech osób, które pikietowały pod domem prezesa. Wszyscy zostali wylegitymowani, trzech mężczyzn zostało zaciągniętych do radiowozu. Ukarany został jeden z nich, Włodzimierz Ciejka, przedstawiający się jako dziennikarz obywatelski.

29 marca policja zainteresowała się pikietą dziewięciu aktywistów z Obywateli RP. Na miejscu byli też dziennikarze, między innymi z TVP, portalu tvnwarszawa.pl i fotoreporter „Gazety Wyborczej”.

Był kolega z PAP i telewizja państwowa. Jak obywatele zwinęli baner, to policjanci zaczęli wszystkich legitymować, dwóch fotoreporterów i ekipę TVP. Pokazywaliśmy legitymacje prasowe. Policjant sporządził wnioski o ukaranie do sądu – relacjonuje w rozmowie z TVN24 Jakub Atys z „Wyborczej”.


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie