Polacy wskazują swoich kandydatów na premiera. Trzaskowski wysoko, zaskakujący wynik Hołowni [SONDAŻ]

Wprost.pl zapytał, kto byłby najlepszym premierem. Na opozycji wygrał Trzaskowski przed Hołownią. Portal poprosił o komentarz znanego politologa.

Pracownia United Surveys na zlecenie Wprost.pl, zapytała respondentów, który z polityków byłby najlepszym premierem. Badani wskazali w sile 31,3 proc., że jest nim Mateusz Morawiecki. Na drugiej pozycji uplasował się Rafał Trzaskowski z poparciem na poziomie 23,9 proc. Podium zamyka Szymon Hołownia z wynikiem 11,6 proc. Powody do zadowolenia ma Władysław Kosiniak-Kamysz, który uzyskał 10,1 proc. wskazań. Niewiele ustępuje mu Krzysztof Bosak – 7,1 proc. Włodzimierz Czarzasty, Adrian Zandberg, Jarosław Gowin i Zbigniew Ziobro mogą się poszczycić wynikiem oscylującym w okolicach 1 proc.

O komentarz do wyniku sondażu, Wprost.pl poprosił dr hab. Bartłomieja Biskupa, politologa z Uniwersytetu Warszawskiego. Politolog nie krył zaskoczenia pozycją Szymona Hołowni. – Zestawiając jego indywidualny wynik z dość dużym poparciem, które ma jego partia, widać, że jednak ludzie nie postrzegają go bardzo serio. Nie postrzegają go jako polityka, który może sprawować odpowiedzialną funkcję, zająć stanowisko premiera. Nie został wskazany jako faworyt – ocenił.

W jego opinii, Szymon Hołownia nie ma żadnego doświadczenia politycznego i doświadczenia w sprawowaniu ważnych funkcji w przeciwieństwie do Mateusza Morawieckiego i Rafała Trzaskowskiego.

Dobry wynik lidera PSL-Koalicji Polskiej, dr hab. Bartłomiej Biskup tłumaczy tym, że w ostatnim czasie Władysław Kosiniak-Kamysz pojawił się na giełdzie nazwisk, dotyczącej premiera technicznego. – Widać, że opinii publicznej to zapadło w pamięć i stąd też wynik lidera PSL w tym badaniu – mówi w rozmowie z portalem.

W odniesieniu do słabego wyniku liderów Lewicy, politolog zwraca uwagę, że lewa strona sceny politycznej od dłuższego czasu boryka się z brakiem lidera. – W sumie nie wiadomo, kto jest liderem Nowej Lewicy – czy jest trzech tenorów, czy więcej – zastanawia się.

Źródło: Wprost.pl