Do Sejmu trafił projekt ustawy autorstwa posłów PiS, który zakłada zakaz odmowy przyjęcia mandatu. Opozycja chce, aby sprawie przyjrzała się prokuratura. Chodzi o zarzut podrobienia dokumentów.
Pomysł posłów Zjednoczonej Prawicy, by obywatel nie mógł odmówić przyjęcia mandatu, wywołał olbrzymie kontrowersje. Eksperci podkreślali, że wywraca on całkowicie zasadę domniemania niewinności: to obywatel będzie musiał wykazać przed sądem, że ukarano go bezpodstawnie.
Jednak nie tylko projekt, lecz także proces jego złożenia budzi wątpliwości. Wszystko za sprawą anonimowego posła PiS, który wyznał w rozmowie z RMF FM, że nie znał treści projektu, a podpis złożył in blanco.
– Jestem załamany i wściekły, nie wiem, dlaczego moje nazwisko tam figuruje – mówił anonimowo polityk.
To dlatego opozycja chce, by sprawie przyjrzała się prokuratura. Adam Szłapka z KO poinformował już, że złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Jak informuje Gazeta.pl, chodzi o naruszenie art. 270 §1 i §2 Kodeksu karnego. Chodzi o podrabianie dokumentów oraz wykorzystywanie dokumentu opatrzonego cudzym podpisem niezgodnie z wolą podpisanego.
– Wnoszę, by Prokurator dokonał czynności procesowych polegających na przesłuchaniu Posła Jana Kanthaka na okoliczność sposobu zbierania podpisów pod projektem ustawy oraz wszystkich osób, które podpisały się pod projektem – napisał Szłapka w zawiadomieniu, które cytuje Gazeta.pl. Kanthak jest przedstawicielem grupy wnioskodawców projektu.
– Wyrażam ogromne zaniepokojenie, że istnieje tyle wątpliwości co do legalności zebranych podpisów, które zostały złożone pod projektem tej ważnej ustaw, wpływającej na prawa obywatelskie naszego kraju – podkreślił polityk KO.
Źródło: Gazeta.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU