Małopolska to bastion PiS, może więc nie powinno dziwić, że pewne patologie uwydatniają się tu bardziej niż gdzie indziej w Polsce.
To tu metropolitą jest abp. Jędraszewski, który zasłynął kazaniami zawierającymi mowę nienawiści i poprzedzającymi akty przemocy ze strony prawicy. Z kolei PiSowski Marszałek województwa zasłynął właśnie z luksusowych wydatków na koszt podatnika.
Gazeta Wyborcza ujawniła, że Marszałek Województwa, Witold Kozłowski wydaje duże kwoty pieniędzy podatników. Tak jak Patryk Jaki budował tor przeszkód za prawie 400 tys. zł, tak Witold Kozłowski złożył na przykład ofertę publiczną na zakup samochodu o podobnej wartości. Opis potrzebnego auta w ogłoszeniu Marszałka był tak skonstruowany, że pasowała do niego tylko jedna oferta bardzo drogiego samochodu. Przypadek?
Rozumiem, że władza nie chce jeździć Skodami. Ale sufit panoramiczny i opony nie mają najmniejszego uzasadnienia poza chęcią sprawienia sobie luksusowego auta. – powiedział wyborczej jeden z krakowskich kierowców, także wożący małopolskich polityków. – To są kosmiczne pieniądze, myślę, że takiego vana można kupić o połowę taniej – skomentował dla gazety były Marszałek województwa, Marek Sowa z PO.
Wydatki nie kończą się na luksusowym samochodzie, łazienka w stylu retro i w złocie także nie wydaje się pierwszą potrzebą do finansowania z pieniędzy podatników. Z informacji podanych przez gazetę wynika, że mógł kosztować nawet 100 tys. zł. Marszałek Kozłowski nie oszczędzał, nie musiał, płacili podatnicy. Ile jeszcze PiSowskich urzędników sprawia sobie za pieniądze podatników PiSancjum?
źródło: Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU