Polityka i Społeczeństwo

Poczta Polska zmusza swoich pracowników do narażania zdrowia i życia. “Banda oszołomów, po trupach do celu”

Shutterstock

Rośnie opór w związku z bezceremonialnym i aroganckim parciem do wyborów prezydenckich przez obóz rządzący. Włodarze Poznania, Rzeszowa, Włocławka, Pucka czy Wrocławia już zapowiedzieli, że nie są w stanie zorganizować majowej elekcji. Nie da się skompletować komisji wyborczych, codzienne statystyki zachorowań wystrzeliły w górę, ale listonoszki i listonosze muszą roznosić ulotki wyborcze.

Pracownicy Poczty Polskiej zaczynają się buntować Listonosze nie chcą roznosić ulotek wyborczych, tłumacząc, że dodatkowa praca w czasie epidemii to skrajna nieodpowiedzialność. Poczta Polska tłumaczy jednak, że jest zobligowana umową, by je dostarczyć. A na zarzuty o brak odpowiedniego zabezpieczenia, odpowiada, że każdy pracownik dostał po 50 zł na środki ochronyinformuje Gazeta Wyborcza.

Ulotki wyborcze to informacja o wyborach prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej zawierające instrukcję głosowania. Na Facebookowej grupie “Listonosze Polska” zawrzało – Ja tego nosić na pewno nie będę, i tak codziennie pracuję z duszą na ramieniu – pisze jeden z listonoszy. To się nie mieści w głowie, banda oszołomów, po trupach do celu – komentują inni. Drzwi zamknięte przed petentami, a ulotki sobie nadają za pieniądze podatnika – dodają kolejni. To malutki procent z licznych komentarzy pełnych oburzenia.

Gazeta Wyborcza poprosiła o komentarz Pocztę Polską – Usługa doręczania druku bezadresowego jest jedną z usług Poczty Polskiej, która wykonywana jest komercyjnie na zlecenie firm czy instytucji. Taka forma korespondencji ma zastosowanie w reklamie, jest też wykorzystywana w akcjach edukacyjno-informacyjnych(…) – tłumaczy Justyna Siwek, rzeczniczka prasowa Poczty Polskiej.

Listonosze skarżą się na brak zasad, które uchronią ich przed ryzykiem zakażenia, brak maseczek, płynów do dezynfekcji i rękawiczek. Poczta Polska odpowiada, że zakupiono 100 tys. podręcznych buteleczek z płynem dezynfekcyjnym, pracownicy otrzymali łącznie ponad milion par rękawiczek i 120 tys. maseczek. Oprócz tego dostali także po 50 zł na zrobienie zakupów we własnym zakresie. Te ilości rękawiczek, czy maseczek podawane przez pocztę, proszę sobie teraz przełożyć na liczbę osób zatrudnionych w Poczcie Polskiej, a jest ich ponad 80 tys. Na tydzień tego wszystkiego wystarczy, jeżeli będą się stosowali do rygorystycznych zasad higieny?

Źródło: wroclaw.wyborcza.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie