Rządowa defraudacja 70 mln zł na kopertowe wybory Jacka Sasina, które Prawo i Sprawiedliwość zaplanowało na 10 maja 2020 roku, było dla państwowej spółki darem niebios. Poczta Polska jeszcze na tym szwindlu zarobi.
Sprawę opisuje “Gazeta Wyborcza”. Z ujawnionego nagrania spotkania pocztowych związkowców wynika, że były wiceszef MON, a teraz prezes Poczty Polskiej Tomasz Zdzikot załatwił firmie 419 mln zł z jednej z rządowych tzw. „tarcz antykryzysowych”. Na przytomną kontrę związkowca, że te 70 mln zł i te 419 mln zł to i tak pieniądze tych samych podatników, władze spółki zasugerowały, że to nie jest żaden problem. W rozmowie ze związkowcami władze Poczty oznajmiły również, że na wybory widmo wydano nie 70 a 50 mln zł, bo… 70 mln to kwota brutto, a ważniejsza jest kwota netto. Poczta jeszcze na tym szwindlu zarobi, ponieważ Krajowe Biuro Wyborcze zapłaciło za przechowywanie bezużytecznych pakietów już kilkadziesiąt milionów złotych, a to podobno jeszcze nie koniec. Poczta liczy na dodatkowe dochody za przechowywanie pakietów, transport i ich utylizację.
W normalnym państwie po takim przekręcie „poleciałby” nie tylko władze państwowej spółki, ale również minister a może nawet cały rząd, ponieważ jest to zdarzenie absolutnie niebywałe, jeśli państwo nie jest jakąś egzotyczną efemerydą powstałą tydzień wcześniej. Ponieważ jednak nie było presji społecznej a jedynie rytualne oburzenie garstki ludzi w mediach społecznościowych, Poczta ma się świetnie, Jacek Sasin ma się świetnie i premier też może spać spokojnie, choć wydanie tych pieniędzy nie miało podstaw prawnych a zatem było nielegalne.
Nagrania można odsłuchać na stronie Gazety Wyborczej
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
