Lekarze pobrali 200 zaświadczeń potrzebnych do zatrudnienia za granicą. To rekordowa liczba, ale problem jest dużo szerszy – informuje “Rzeczpospolita”.
– Prawie 200 zaświadczeń potrzebnych do otrzymania zatrudnienia za granicą pobrali lekarze w okręgowych izbach lekarskich w pierwszym kwartale tego roku. To rekord – powiedział w rozmowie z PAP prezes Naczelnej Rady Lekarskiej (NRL) prof. Andrzej Matyja. To może świadczyć o tym, że po epidemii nie będzie miał kto leczyć Polaków.
Problem jednak jest dużo szerszy. – Po pandemii szykuje się exodus lekarzy. Nie tylko za granicę, bo przede wszystkim ze szpitali publicznych do prywatnych – informuje dzisiejsze wydanie “Rzeczpospolitej”.
Gazeta wyjaśnia, że zaświadczenia o które wystąpili lekarze pozwalają absolwentom studiów medycznych starać się o pracę w Unii Europejskiej. Już przed pandemią Polska plasowała się na trzecim miejscu wśród eksporterów kadr medycznych dla krajów OECD. Teraz będzie jeszcze gorzej.
Sprawa dotyczy nie tylko wyjazdów za granicę, ale również odejść lekarzy z publicznych szpitali do placówek prywatnych. W prywatnej poradni specjaliści są w stanie zarobić cztery razy więcej niż w publicznej służbie zdrowia.
Od momentu wybuchu pandemii, medycy otrzymują tzw. dodatki covidowe, które podniosły im pensje co najmniej dwukrotnie.
– Po pandemii wielu trudno będzie wrócić do pensji sprzed marca 2020 r. Tym bardziej że przyzwyczaili się do życia na wysokim poziomie. I pobrali kredyty – mówi “Rzeczpospolitej” kierownik oddziału covidowego w jednym z podwarszawskich szpitali. Kilka dni temu rząd przedstawił propozycję sposobu wyliczania pensji. Lekarze specjaliści otrzymają 19 zł (dziewiętnaście) podwyżki.
Źródło: Rzeczpospolita
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU