Lidia Staroń nie zastąpi Adama Bodnara na stanowisku Rzecznika Praw Obywatelskich. Kandydatka PiS przegrała senackie głosowanie. Czy była zdziwiona wynikiem? – Były decyzje już wcześniej – skomentowała pani senator.
Senat głosował w piątek nad kandydaturą Lidii Staroń na stanowisko RPO. Izba wyższa zajęła się sprawą bardzo szybko – nie czekano przysługujących 30 dni, temat wzięto na tapet już kilka dni po sejmowym głosowaniu.
– Myślę, że pani senator jest wszystkim w Senacie dobrze znana, jest senatorem kilku kadencji, wiemy, jaka jest jej droga polityczna, dokonania, dorobek. Myślę, że od strony merytorycznej debata jest formalnością – komentował na antenie TVN24 wicemarszałek senatu Marek Pęk. Rzeczywistość mocno zweryfikowała jego słowa – przed senackim głosowaniem odbyła się debata, na której Staroń zaprezentowała się, łagodnie mówiąc, bardzo słabo. Kandydatka PiS unikała konkretnych odpowiedzi na pytania, posługiwała się formułkami, a niewygodne kwestie zbywała zarzutami, że senatorowie zadają jej „pytania dla polityka, a nie rzecznika”. Ostatecznie w głosowaniu za jej kandydaturą opowiedziało się zaledwie 45 senatorów, przeciw było 51, a 3 wstrzymało się od głosu.
– Jak się walczy o ludzi, no to właśnie tak to jest. Bardzo się cieszę, że byłam kandydatem – skomentowała głosowanie Staroń. – W Polsce jest tak, że albo się jest w tej partii, albo w tej partii. A jak się walczy o ludzi, to właśnie tak to jest – analizowała wyniki.
Na pytanie, czy niefortunna debata mogła przyczynić się do przegranego głosowania, Staroń zaprzeczyła.
– Absolutnie nie, nie. To były decyzje już wcześniej – odparła kandydatka PiS na RPO. Za kulisami mówi się, że na wygraniu głosowania nie zależało… Jarosławowi Kaczyńskiemu. Według tej teorii prezes PiS chciał uniknąć wyborów uzupełniających do Senatu w obawie przed kolejną po Rzeszowie porażką wyborczą.
Wczorajsze głosowanie było już piątym podejściem parlamentu do wyboru nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Wcześniej głosami Zjednoczonej Prawicy w Sejmie dwukrotnie przepadła kandydatura Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz, potem zaś Senat blokował wybór kandydatów PiS – Piotra Wawrzyka i Bartłomieja Wróblewskiego.
Źródło: Gazeta.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU