Były minister środowiska Jan Szyszko jest krok bliżej do poniesienia odpowiedzialności za wycinkę w Puszczy Białowieskiej. Polityk mógł do tej pory liczyć na przyjazną postawę Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, która odmówiła wszczęcia śledztwa. Jednak posłanka PO Gabriela Lenartowicz złożyła w sprawie zażalenie, a Sąd Rejonowy w Warszawie nie podzielił już zdania prokuratora i ostatecznie nakazał wszczęcie śledztwa.
Nie jest to jednak koniec złych wiadomości dla byłego ministra. Prokuratura będzie bowiem musiała uwzględnić wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznający ubiegłoroczną wycinkę w Puszczy Białowieskiej za nielegalną. Uległość w stosunku do omawianego wyroku następcy Szyszko wskazuje, że politycznie były minister nie będzie miał silnego oparcia w stanowisku rządu. Jedyną drogą ucieczki od odpowiedzialności dla polityka może okazać się wskazanie nieumyślności swoich działań. Jednak to co dobre dla byłego ministra, byłoby zarazem blamażem dla całego rządu, którego przedstawiciel przyznałby się publicznie, że nie miał elementarnej wiedzy o prawie europejskim, a podejmował decyzje na najwyższym szczeblu. Podważałoby to kompetencje dobrej zmiany do sprawowania władzy w Polsce.
Sytuacja jest jednak poważna, ponieważ mówimy o nie tylko niedopełnieniu obowiązków, ale i przekroczeniu uprawnień. Kluczowa dla sprawy jest bowiem decyzja byłego ministra o zwiększeniu aż trzykrotnie planu pozyskania drewna w puszczy. Posłanka PO, która złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w omawianej sprawie jest zdania, że jeśli wykaże się Janowi Szyszko rozległe przekroczenie uprawnień, to należałoby rozważyć postawienie go przed Trybunałem Stanu.
W obliczu prokuratorów i sądów Jan Szyszko będzie miał poważny problem, ponieważ nie będzie miało znaczenia, czy obrana przez niego metoda walki z plagą kornika była słuszna czy nie, bo wbrew medialnym mitom to rzeczywiście temu celowi służyła omawiana decyzja. Liczyć się będzie zgodność działania z prawem, a ta nie jest mocną stroną dobrej zmiany, która wieloma decyzjami balansuje na krawędzi bezprawia. Jednak przyłapanie i ukaranie prominentnego człowieka PiS na jednej samowoli może otworzyć szeroko drzwi do pociągnięcia do odpowiedzialności kolejnych polityków z pierwszych stron gazet. Stąd nabiera tutaj szczególnego znaczenia rola wolnych sądów, bez których ukaranie urzędniczej bezkarności nie będzie możliwe.
Źródło: wyborcza.pl
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU