Ten tydzień przyniósł całą serię ciosów w rząd Prawa i Sprawiedliwości na jego froncie walki o przejęcie sądów. Nie dość, że na forum międzynarodowym Komisja Europejska zadała władzy silny cios, to na dodatek spektakularną klęską zakończyła się intryga PiS i Pałacu Prezydenckiego na krajowym podwórku. Naczelny Sąd Administracyjny bowiem podjął wczoraj dwa postanowienia o wstrzymaniu wykonania uchwały KRS z wnioskami o powołanie sędziów Sądu Najwyższego do Izby Karnej. Decyzja ta krzyżuje plany władzy w obsadzaniu SN swoimi ludźmi, w tym przypadku oznacza zablokowanie powołania na stanowisko w Izbie Karnej rekomendowanego przez KRS sędziego Wojciecha Sycha.
Zażalenie do NSA złożyli inni kandydaci, którzy otrzymali negatywna opinie Rady. Był to m.in. sędzia Piotr Gąciarek, członek Stowarzyszenia Sędziów Polskich “Iustitia”. Nie ma bowiem większych wątpliwości, że decyzje nowej KRS były motywowane nie kompetencjami, a polityką.
Wywołało to reakcję obozu władzy, który obawia się opóźnienia w realizacji swojego planu. Poseł PiS Marek Ast, przewodniczący sejmowej Komisji Ustawodawczej w rozmowie z Onet.pl ocenił: “Ta decyzja na pewno opóźni powoływanie nowych sędziów. Jednak wszystko jest teraz w rękach pana prezydenta”.
Jest to jednak zaledwie drobny sukces na drodze do celu jakim jest powstrzymanie skoku PiS na sądy. Przypomnijmy, że KRS w tym samym czasie złożyła do Andrzeja Dudy wniosek o powołanie 12 osób do Izby Dyscyplinarnej, wybrała 20 kandydatów na stanowiska sędziowskie w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Mamy także 7 kandydatów na wakaty w Izbie Cywilnej i jedną kandydaturę na wakat w Izbie Karnej. Decyzja NSA dotyczy tylko tego ostatniego.
W sumie prezydent ogłosił wakaty na 44 miejsca, stąd decyzja NSA jest istotna, ale w znacznej mierze w wymiarze symbolicznym, pokazując, że opór ma sens, a równocześnie motywując i wskazując innym drogę. Jest to także ważny moment na jeszcze innej płaszczyźnie, dodaje mianowicie sędziom odwagi, aby bronić przestrzegania prawa. Widać bowiem wyraźnie choćby po procesie wyborczym za słowa Morawieckiego, że “PO nie budowała dróg”, że część środowiska sędziowskiego się po prostu boi i woli nie narażać się władzy, co sam w sobie jest naruszeniem niezależności władzy sądowniczej.
Źródło: rp.pl
fot. Kancelaria Sejmu / Krzysztof Białoskórski
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU