– Z tego, co słyszę, przynajmniej od takiego adwokata, to być może wszystko w ogóle nagrywał. Jest bardzo możliwe, że i tę rozmowę nagrywał – mówił Glapiński. I tu dla PiS zaczyna się hazard.
– Te taśmy mogą wypłynąć przed wyborami. Glapiński to bomba z opóźnionym zapłonem – mówi informator money.pl. – Najpierw go wybierzemy, później nie będziemy mogli odwołać, a opozycja zacznie grillować nas miesiącami. Dopóki nie wyczyścimy przedpola, nie będziemy mieli pewności, że sprawa taśm Adama nie wybuchnie nam w rękach, będzie czekał w kozie. Trudno. Partia ma zbyt wiele do stracenia w tej sprawie – podkreśla.
Do tego dochodzą oczywiście problemy z inflacją. Z badań, które zamówiła partia, wynika, że to wzrost cen jest czynnikiem najbardziej zniechęcającym prawicowy elektorat. Politycy PiS robią więc wszystko, by zrzucić winę za inflację na Rosję – stąd hasło „putinflacja” – co tylko częściowo jest prawdą.
Czytaj również:
- Putin żyje w strachu. A TEGO boi się panicznie. “Nie tyka niczego…”
- Rosjanie przerwali mecz z udziałem Roberta Lewandowskiego. Wszystko przez TEN napis skierowany do Putina
- Chyba już pora na dymisję? Kontrowersyjna kurator znów daje “popis”. Jej wpis o uchodźcach wywołał falę oburzenia
Źródło: Money.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU