Polityka i Społeczeństwo

PiS znalazło wygodną wymówkę i zaczęło kombinować z terminem wyborów. “Przykre doświadczenia próbują odsunąć”

To kwestia strachu?

Prof. Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, twierdzi, że pomysł zmiany terminu wyborów samorządowych nie wynika z potencjalnych problemów natury organizacyjnej.

Obóz rządzący boi się wyborów samorządowych i najchętniej przesunąłby je ad calendas graecas, czyli “na święte nigdy”. Wyniki poprzednich wyborów samorządowych były poniżej oczekiwań PiS-u, a w kolejnych będą gorsze, więc przykre doświadczenia próbują odsunąć w czasie – powiedział podczas rozmowy z Wirtualną Polską. – Wszyscy samorządowcy, którzy mają głowę na karku, będą zabiegali o to, żeby wpisać się na listy i zaangażować się w kampanię parlamentarną, która byłaby dla nich prekampanią. To może być bonus dla partii opozycyjnych, które w wielu samorządach mają więcej aktywistów i radnych – dodał.

Jak więc widać, nie chodzi o kwestie merytoryczne, ale polityczny interes.

Czytaj również:

Źródło: wp.pl, Radio Kraków.


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie