„Dziennik Gazeta Prawna” podaje nowe, szokujące szczegóły dot. afery Mariana Banasia. Ponoć partia rządząca wiedziała o nieprawidłowościach związanych z majątkiem obecnego szefa NIK. Tyle że liderzy ugrupowania nie chcieli w nie wierzyć.
Afera „Pancernego Mariana” trwa już od lata 2019 r. Wszystko zaczęło się od tego, że TVN przygotował reportaż, w którym pokazano, że Banaś był w posiadaniu kamienicy, w której z kolei urządzono hotel na godziny. Potem było coraz gorzej. Na jaw wyszło, że także w jego oświadczeniach majątkowych znaleziono pewne nieprawidłowości. Chodzi m.in. o ok. 200 tys. zł w gotówce, które trzymał w domu i których pochodzenia nie potrafił wyjaśnić. Ponadto szef NIK nie wpisał do oświadczenia darowizny dla syna w wysokości niemal 2 mln zł, której dokonał po sprzedaży kamienicy w Krakowie. Jakby tego było mało, nie chwalił się posiadaniem rzeźby, którą kupił za kilkadziesiąt tysięcy złotych. Ponoć za pomocą tajemniczej piramidy finansowej, która działała na rynku dzieł sztuki.
– To, co ustaliło CBA, to nie są „zbrodnie”, ale nieprawidłowości są ewidentne i najdelikatniej mówiąc, świadczą o niefrasobliwym podejściu Mariana Banasia do własnego majątku. Pytanie, co na to prokuratura – mówi „Dziennikowi Gazecie Prawnej” jej informator.
Dobrze byłoby, gdyby odszedł
Banaś stanowi dla PiS wielkie obciążenie. Co prawda wybory do Sejmu i Senatu są już za nami, ale przed Polakami elekcja prezydencka. Afera związana z szefem NIK może uderzyć w Andrzeja Dudę. Stąd sam Jarosław Kaczyński otwarcie mówi, że chciałby dymisji „Pancernego Mariana”. Trochę za późno…
Jeśli doniesienia gazety są prawdziwe, ludzie z PiS wiedzieli o kontrowersjach dot. majątku Banasia. Źródło „Dziennika Gazety Prawnej” mówi, że „już po analizie było wiadomo, że nie wszystko w oświadczeniach majątkowych się zgadza, że są w nich luki.”
Dlaczego więc nikt nie zareagował? I jakim sposobem taka osoba jest stawiana na czele NIK?
Kryzys państwa?
Jak afera Banasia odbije się na słupkach poparcia dla partii politycznych, ale też kandydatów na prezydenta? Dziś trudno to jasno oszacować. Warto zwrócić uwagę, że na Słowacji i na Ukrainie pewne zniechęcenie do klasy politycznej skutkowało sukcesem wyborczym kandydatów spoza elit tamtejszej władzy.
PiS samo zaś prosi się o zniechęcanie do siebie wyborców. Jeśli którykolwiek z decydentów ze Zjednoczonej Prawicy wiedział o nieścisłościach dot. oświadczeń majątkowych Banasia, nie można nominacji tego ostatniego tłumaczyć tylko pewnym niechlujstwem czy ignorancją. Mówimy tu raczej o kryzysie funkcjonowania państwa. Mało tego – tego typu zjawisko odbiera wręcz partii Kaczyńskiego moralny mandat do sprawowania w Polsce władzy. Czy wyborcy zaczną to już wkrótce rozumieć?
Senat został już odbity przez opozycję. Czas na Pałac Prezydencki?
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU