Po kilku dniach prowadzonych rozmów, Koalicja Obywatelska oficjalnie zdecydowała się na poparcie wniosku Pawła Kukiza w sprawie powstania komisji śledczej.
Od poniedziałku funkcjonuje senacka komisja nadzwyczajna badająca kwestię inwigilacji przy pomocy Pegasusa. Jedynym problemem jest to, że nie posiada ona uprawnień śledczych pozwalających np. na dostęp do oklauzulowanych dokumentów. Takie uprawnienia posiada sejmowa komisja śledcza, której powołanie właśnie zbliża się milowymi krokami.
Już dwa dni temu radio TOK FM podało nieoficjalnie, że w sprawie powołania sejmowej komisji śledczej Platforma Obywatelska prowadzi zaawansowane rozmowy z kilkunastoma politykami obozu rządzącego, którzy są skłonni poprzeć złożony w Sejmie wniosek największej partii opozycyjnej. Donald Tusk pytany szanse na powołanie komisji śledczej w sprawie Pegasusa, ocenił je na 90 proc.
Wczoraj jednak doszło do zwrotu na scenie politycznej. Jak podała “Gazeta Wyborcza“, Platforma Obywatelska dogadała się w sprawie powstania komisji śledczej z Pawłem Kukizem, który ma swój projekt. Rockman najpierw obstawał przy badaniu podsłuchów od 2007 r., ale wczoraj nastąpił przełom. – Paweł Kukiz był u mnie z poprawionym wnioskiem. W przyszłym tygodniu posłowie Koalicji Obywatelskiej się pod nim podpiszą – powiedział “Wyborczej” Borys Budka. Komisja śledcza obejmie także pierwsze rządy PiS-u, czyli lata 2005-2007.
W czwartek na konferencji prasowej w Ksawerowie, Donald Tusk oficjalnie zapowiedział, że Koalicja Obywatelska złoży podpisy pod “zaktualizowanym” wnioskiem Pawła Kukiza.
– Rozmawiałem długo z naszymi posłankami i posłami i dałem zielone światło – poinformował lider PO. – Dziś mogę powiedzieć, że jest to informacja, a nie przypuszczenie: pod wnioskiem o powołanie komisji śledczej, która miałaby badać kwestię podsłuchów w latach 2005-07, czyli pierwszego rządu PiS, i w czasach rządów PO-PSL i jeśli o kwestię Pegasusa, znajdą się podpisy nie tylko Platformy, ale także posła Kukiza i jego grupy, Lewicy, Polski 2050, PSL i Konfederacji – dodał Tusk. Podkreślił, że “nie ma nic do ukrycia”, jeśli chodzi o badanie podsłuchów w czasach rządu PO-PSL.
– Nie mam pojęcia, jak zachowa się PiS, wydaje się dość sparaliżowany strachem, jeśli chodzi o tę potrzebę wyjaśniania afery Pegasusa i używania przez władzę tego typu instrumentów. Ale być może staną w sytuacji, w której nie będą mieli większości – powiedział Tusk.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU