Sejm, także dzięki głosom PiS, odrzucił projekt obywatelski dotyczący całkowitego zakazu aborcji. Postawa partii rządzącej zaskoczyła. Wydaje się jednak, że to tylko kalkulacja Nowogrodzkiej, a nie zmiana zdania.
W czwartek Sejm w bloku głosowań odrzucił projekt obywatelski dotyczący całkowitego zakazu aborcji. Za odrzuceniem było 361 posłów, w tym 155 z PiS. 48 osób (41 z PiS) wsparło kontrowersyjny projekt, a 12 posłów wstrzymało się od głosu. Tym samym niespodziewanie szybko kontrowersyjny projekt odszedł w niepamięć. W całej tej sprawie najbardziej zaskoczyła postawa partii rządzącej.
Prawo i Sprawiedliwość nie chce ulicznych protestów
To, czego Prawo i Sprawiedliwość boi się najbardziej to właśnie uliczne protesty i to protesty konkretnej grupy – kobiet – a nie obrońców demokracji spod szyldów KOD-u czy “Obywateli RP”. Prawo znane z Iranu czy Afganistanu pod rządami Talibów wcale nie wydaje się PiS radykalne, jeśli za jego wprowadzeniem można byłoby spodziewać się politycznych profitów. Jarosław Kaczyński boi się polskich kobiet i tylko dlatego wycisza dziś temat aborcji. Przez lata aborcja stanowiła dla jego formacji idealny sposób na odwrócenie uwagi od afer i kłopotów obozu.
PiS zrozumiało, że zaostrzenie aborcji to polityczne paliwo dla skrajnej lewicy
– Kobieta w sytuacji kiedy zagrożone jest jej życie, ma prawo wybrać swoje życie. Państwo reprezentują taką skrajność, którą możecie podzielić się ze swoimi oponentami, czyli tymi wszystkimi, którzy reprezentują ruchy proaborcyjne. Możecie podać sobie ręce, bo efekt tej ustawy byłby dokładnie taki sam – nie byłoby mowy o ochronie życia. Tym projektem robią państwo prezent ruchom proaborcyjnym – mówiła rzeczniczka PiS Anita Czerwińska, uzasadniając wniosek jej partii o odrzucenie projektu już w pierwszym czytaniu. Istotnie, temat przerywania ciąży jest jednym z niewielu, w którym przedstawiciele lewicy mają cokolwiek do powiedzenia.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU