PiS zacznie majstrować przy ordynacji wyborczej, by ucieszyć Kukiza? “Jest dobra wola”

Paweł Kukiz postraszył swoich sojuszników z PiS i przypomniał im, że nie będzie bezinteresownie głosował zgodnie z wolą partii rządzącej. Rockmanowi najbardziej zależy na zmianie ordynacji wyborczej. Co na to PiS?

– Moje porozumienie z PiS dotyczy jedynie spraw programowych i wspólnych głosowań – napisał wczoraj Paweł Kukiz w mediach społecznościowych. Była to reakcja na spekulacje dotyczące włączenia rockmana do rządu Zjednoczonej Prawicy. Kukiz przypomniał nowym sojusznikom, że mają obustronną umowę, a więc jego pomoc w zachowaniu większości za przegłosowanie interesujących go projektów.

– Jeśli zaś z jakiś powodów umowa ta zostanie przez PiS zaniechana czy złamana to oddaję mandat – postraszył sojusznika Kukiz.

Nie jest tajemnicą, że rockmanowi zależy najbardziej na zmianie ordynacji wyborczej i wprowadzeniu jednomandatowych okręgów wyborczych. Mówił o tym od początku swojej politycznej przygody. I właśnie tego oczekuje od PiS za pomoc w innych ważnych dla partii rządzącej głosowaniach. Ale obóz rządzący niekoniecznie chętny jest JOW-om. Warto zauważyć, że obowiązują one w wyborach do Senatu, a tam PiS przegrało.

– Nam by odpowiadały pewne reformy ordynacji, ale w tej sytuacji, jaka jest, z taką większością, jaką mamy, nie będziemy się porywać na duże reformy czy duże zmiany – mówił w środę, pytany o ewentualne zmiany w ordynacji, Ryszard Terlecki.

W czwartek z kolei o postulat Kukiza został zapytany Radosław Fogiel, wice rzecznik PiS. Przyznał, że sprawa jest otwarta.

– Rozmawiamy o tej ordynacji, analizujemy różne potencjalne możliwości – powiedział na antenie TVN24 Fogiel. – Paweł Kukiz kładzie ten pomysł na stole, my się przyglądamy. On wie, że po naszej stronie jest dobra wola, ale równocześnie są pewne zastrzeżenia co do tej koncepcji, formułowane przez nas nie od dziś. Zobaczymy, gdzie spotkamy się, w połowie drogi, czy gdzieś po której ze stron w sprawach tych zapisów. Bo to jest rzeczywiście rzecz spora, zmieniająca pewnie mocno polską scenę polityczną – wyjaśnił wice rzecznik PiS.

Źródło: TVN24