Sytuacja w kraju jest nadzwyczajna. Szkoda, że nawet teraz prezydent Andrzej Duda i cały obóz PiS po raz kolejny udowadniają, że podchodzą do polityki bardzo cynicznie…
Zarówno PiS jak i PO zaprezentowały swoje programy dot. walki z kryzysem gospodarczym. O przewagach pomysłów opozycji względem wizji rządu pisaliśmy już w tym miejscu. Pewne jest to, że PiS nie dopuści do tego, by to idee PO były wdrażane w życie. Nie chce nawet dyskutować na ten temat z konkurentami. Nawet na chwilę nie planuje zapewne opuścić gardy i wznieść się ponad podziały. To samo dotyczy Dudy. Jednocześnie naciska się na nich, by zaakceptowali program Zjednoczonej Prawicy.
Duda chce szantażować opozycję?
Może się jednak okazać, że PiS nie da rady przegłosować swojego pakietu pomocowego. Powód? Część posłów partii jest objętych kwarantanną. To furtka do wdrożenia pomysłów PO. A przynajmniej spokojnej i merytorycznej debaty na ten temat.
Zasadzkę na opozycję przygotowuje jednak sam Duda. W poniedziałek ma odbyć się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, czyli narada rządu z opozycją. Prezydent i PiS będą zapewne chcieli naciskać na PO i inne ugrupowania antyPiS-owskie, by te poparły ich pomysły. To może pomóc Dudzie wygrać wybory, a potem uniemożliwi “platformersom” ewentualną krytykę skutków wdrażanego pakietu. Ten ostatni zaś – delikatnie mówiąc – nie jest idealny.
Sytuacja PO – ale też Lewicy, PSL i Konfederacji – nie jest łatwa. Jeśli te nie zagłosują za ustawą PiS-u, partia rządząca ogłosi, że opozycja nie chce udzielić Polakom szybkiej pomocy związanej z kryzysem. Jeśli zaś ta ostatnia udzieli poparcia, jak już wspomnieliśmy, straci prawo do przyszłej krytyki.
Jak sprawa wyglądałaby w dojrzałej demokracji? Rząd powinien poddać swoje pomysły debacie i zapewne zastosować choćby część pomysłów Platformy. Tego zaś nie zrobi. I tak wszyscy – zwłaszcza zwykli Polacy – możemy znaleźć się w klinczu.
Prezydent pokazuje prawdziwe oblicze
Najbardziej żenuje w takiej sytuacji postawa Dudy. Prezydent właśnie teraz powinien stanąć ponad podziałami i stać się negocjatorem pomiędzy obiema stronami. Nie zrobi jednak tego, bowiem jest zbyt uległy względem swojego środowiska i zależny od zaplecza partyjnego. Za dużo też ryzykowałby pod kątem własnej kariery.
Podsumowując: obecna sytuacja to wielki test dla Dudy. Jeśli faktycznie podejdzie do sprawy cynicznie, nie zda w oczach wielu egzaminu praktycznego na prezydenta. Polscy będą mogli odpowiednio podziękować mu już w maju.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU