Polityka i Społeczeństwo

PiS prezentuje nowy odcinek programu “Posada dla swoich”. Tym razem w roli głównej rzecznik rządu

Rzecznik rządu
Flickr.com

Jak najszybciej można zatrudnić byłą aystentkę? W głównych rolach występuje tutaj rzecznik rządu Piotr Müller i PiS-owski wojewoda.

Dla byłej asystentki Piotra Müllera, pewnie głupio było tworzyć cały nowy holding, ochrzczony w słowa: narodowy czy narodowa. Stworzono więc dla niej stanowisko i zatrudniono bez konkursu.

Za pierwszych rządów PiS Maria Szróbka była szefową sanepidu w Słupsku. Później posadę straciła i przeszła na emeryturę. Po przejęciu władzy przez PiS rozpoczęła współpracę z posłem Piotrem Müllerem ze Słupska, co wiązane jest z jej znajomością z ojcem posła – pisze “Gazeta Wyborcza”.

W połowie ubiegłego roku pojawiła się informacja, że Maria Szróbka szykowana jest na kierownicze stanowisko w słupskim sanepidzie, zastępując kierującego stacją od ośmiu lat Włodzimierza Sławnego. Na taki ruch personalny nie wyraził zgody szef pomorskiego sanepidu Tomasz Augustyniak, za co prawdopodobnie zapłacił głową w styczniu tego roku.

Sprawa rozrosła się do takich rozmiarów, że zamknęła Szróbce drogę do stanowiska. Wtedy do akcji wkroczył wojewoda pomorski Dariusz Drelich. PiS-owski nominat stworzył dla niej stanowisko w słupskiej delegaturze. Została ztrudniona na umowę o pracę na stanowisku eksperta ds. współpracy z samorządem.

Oburzenia takim kumoterstwem nie kryją nawet regionalni działacze Prawa i Sprawiedliwości. – (…) po nieudanym skoku “Maryśki” na Sanepid z Piotrem Müllerem w tle trzeba było znaleźć jej jakąś spokojną przystań, aby mogła dorobić do rzekomo niskiej emerytury – można przeczytać na lokalnym portalu MonitorSlupski.pl

Źródło: Gazeta Wyborcza

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie