Władza PiS niezbyt powinna chwalić się swoimi “złotymi” inwestycjami na parkiecie. Od 2015 roku państwo przejęło kontrolę nad paroma spółkami notowanymi na GPW. Chodzi np. o zakup Alior Banku przez PZU. Potem przyszedł czas na BPH. Niestety akcje tych podmiotów dziś – delikatnie mówiąc – nie są zbyt drogie.
PiS inwestuje na giełdzie
Jak wspomnieliśmy pierwszą taką transakcją był zakup Alior Banku przez PZU. Potem doszedł do tego BPH. Dziś wartość rynkowa pakietu akcji, jakie wtedy nabyło PZU, wynosi 553 mln zł, czyli ok. jednej czwartej tego, co zainwestowano.
Strata miała miejsce też w przypadku zakupu Pekao. PZU z PFR-em kupiło ponad 86 mln akcji po 123 zł za akcję. Dziś jedna akcja Pekao kosztuje… 50 zł, a pakiet jest wart 4,3 mld zł.
– Nie tylko znacjonalizowane banki traciły na wartości – mówił na łamach Business Insider Marcin Zieliński, ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju. – Jesienią 2015 roku państwowa Enea ogłosiła wezwanie do sprzedaży akcji Bogdanki po cenie 67,39 zł. Za pakiet 64,6 proc. akcji spółka zapłaciła prawie 1,5 mld zł. Obecnie akcje kopalni kosztują ok. 19 zł, a pakiet należący do państwowej spółki energetycznej jest wart 430 mln zł – niecałe 30 proc. kosztu nabycia.
W 2017 roku PGE kupiło też od francuskiego EDF aktywa energetyczne np. pakiet większościowy notowanej na giełdzie Kogeneracji. Jedna akcja tej ostatniej kosztowała ok. 80 zł. Dziś ok. 36 zł.
Eksperci sugerują, co powinna zrobić władza. Ich rada nie spodoba się wielu osobom.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU