Polityka i Społeczeństwo

PiS-owski minister coś ukrywa ws. przewiezienia paliwa jądrowego z Rosji na Węgry przez Polskę. Prawda jest całkiem inna?

Onet pyta ministerstwo

Onet postanowił zweryfikować te ostatnie słowa ministra. Portal wysłał w tej sprawie pytania do Ministerstwa Infrastruktury i Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Poproszono o dowody na słowa ministra Adamczyka.

Problem w tym, że resort nie był w stanie przedstawić żadnych dowodów, które potwierdzałyby jego słowa. 

Adamczyk mówił też, że Urząd Lotnictwa Cywilnego miał potwierdzić, że KE prosiła Polskę o zgodę. Tyle że urząd też nie przedstawił na to dowodów.

Wysłaliśmy również pytania do Komisji Europejskiej. Nie otrzymaliśmy formalnych odpowiedzi, ale udało nam się nieoficjalnie porozmawiać z urzędnikiem komisji, który zdradza nam kulisy kontaktów z polskim rządem w tej sprawie

– dodaje Onet.

Doszło do nieformalnego kontaktu między właściwymi organami krajowymi a Komisją, aby pomóc organom krajowym ocenić, czy takie loty mogą być objęte odstępstwem przewidzianym w art. 3d.3 (rozporządzenia ws. sankcji wobec Rosji — red.) i czy państwa członkowskie mogłyby je zgodnie z prawem autoryzować. Zezwolenia były jak zawsze wydawane przez państwa członkowskie – cytuje portal swoje źródło z UE.

Anonimowy rozmówca nie potwierdził jednak tego, że KE prosiła polski rząd o zgodę.

To nie koniec. Potwierdzenia nie ma też w dokumentach, które w trakcie kontroli poselskiej w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego uzyskał Michał Szczerba z KO. Jak widać, minister, jeśli doniesienia Onetu są prawdziwe, mijał się w sporej części z prawdą.

 

Źródło: Onet


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie